Tylko Ziobro wie, jak działa losowanie spraw w sądach. Przymusiński: Do dziś nikt nie zna algorytmu
W życie wchodzi właśnie nowelizacja regulaminu działania sądów powszechnych. Chodzi o losowy przydział spraw - sztandarową zmianę firmowaną przez Zbigniewa Ziobrę. Jak mówił jednak w Poranku Radia TOK FM Bartłomiej Przymusiński, rzecznik prasowy Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia, nie jest on transparentny.
- Do dzisiaj nie znamy algorytmu losowego przydziału spraw. Jedyne co mamy to zapewnienie urzędników z Ministerstwa Sprawiedliwości. Nikt nie ma możliwości wglądu do systemu przydziału spraw - podkreślił gość Dominiki Wielowieyskiej oraz dodał, że tylko resort sprawiedliwości wie, jak działa ten system. - Nie jesteśmy w stanie skontrolować, czy sprawy rzeczywiście były przydzielone losowo - zaznaczył.
Obecnie numery spraw wysyłane są na centralny serwer, a potem wracają do danego sądu przydzielone od składów sędziowskich.
- Nie mamy nic przeciwko losowemu przydziałowi spraw, ale musi to być system transparentny i możliwy do zweryfikowania przez każdego obywatela. Losowość jest w porządku, ale musi być pod kontrolą społeczną, a nie pod kontrolą ministra sprawiedliwości - zaznaczył Przymusiński.
Mniej sędziów, dłuższa kolejka spraw w sądach
Rzecznik Stowarzyszenia Iustitia powiedział na antenie TOK FM, że w nowym systemie istnieją luki umożliwiające wyłączenie z systemu losowania spraw pewnych sędziów. Podkreślił, że chodzi głównie o nowych sędziów, którzy dopiero co przyszli do wydziału, teoretycznie możliwe jest, więc przydzielenie im konkretnych spraw. A to nie wszystko.
- Jest tam także rozwiązanie przewidujące znaczne zmniejszenie obciążeniem sprawami w wyniku losowania sędziów funkcyjnych, czyli prezesów sądów - mówił Przymusiński oraz dodał, że niebawem w większości będą to sędziowie powołani przez Zbigniewa Ziobrę.
- Zestawiamy to z deklaracjami sprzed dwóch lat, kiedy mówiono, że wszyscy sędziowie mają orzekać. Minister tymi przepisami tworzy kastę osób, które będą zajmowały się wyłącznie tym, żeby wykonywać jego polecenia, w jego imieniu wykonywać nadzór i z tego tytułu będą mieli profity nie tylko finansowe, ale także takie, że zostaną zwolnieni od obowiazków sędziowskich - podkreślił wagę zmian gość TOK FM.
Według eksperta w konsekwencji sprawy w sądzie będą trwały dłużej. - Tymi przepisami minister tworzy sporą grupę sędziów, którzy dostaną od niego zwolnienie od pełnienia obowiązków sędziowskich i nie będą orzekać. To znaczy, że będzie mniej osób do rozpatrywania spraw - podsumował.
Chcesz wiedzieć więcej? Posłuchaj!
- o losowaniu spraw w Trybunale Konstytucyjnym;
- jak wygląda przydzielanie spraw w sądach apelacyjnych;
- ilu prezesów sądów zostało już odwołanych.
Czytaj też: Awantura na konwencji PiS. Rolnicy chcieli wnieść trumnę z głową świni. "Symbol umierającego rolnictwa"
-
Nagły zwrot Niemiec. "Traktują Ukrainę jako zasób"
-
Spór o religię w lubelskim liceum. "Mamy się tłumaczyć?". Rodzice oburzeni, dyrekcja dementuje
-
Marsz Miliona Serc osłabi Trzecią Drogę? "Największe zagrożenie dla obecnej opozycji"
-
Marsz Miliona Serc mają zobaczyć dwie grupy wyborców. "Komunikaty są precyzyjnie adresowane"
-
Ile ludzi w Marszu Miliona Serc? Ratusz podał liczbę, policja też. Różnica jest kolosalna
- Wyborcy Trzeciej Drogi popierają decyzję liderów o braku udziału w Marszu Miliona Serc. "To mnie przekonało"
- Donald Tusk na finał Marszu Miliona Serc z obietnicą i mocnym apelem. "Proszę was na wszystkie świętości"
- "Nie powiem, o co walczymy, tylko o co chodzi". Konwencja PiS bez obietnic i zaskoczeń
- Terlecki z pogardą o Marszu Miliona Serc. "To zabolało" - usłyszał reporter TOK FM od uczestników
- 32-latek zaatakowany maczetą w Skawinie. Mężczyzna jest w stanie krytycznym