"Przegięliśmy ze wzmacnianiem najsilniejszych". Zandberg chce zmiany metody przeliczania głosów
Zdaniem Adriana Zandberga PiS jest jak gorączka, "którą musimy przejść, by organizm się na to uodpornił". Jak przekonywał w TOK FM lider partii Razem, jednym z efektów przejścia przez Polskę takiej gorączki powinna być zmiana metody liczenia głosów wyborczych.
Bo to także dzięki temu, jak przeliczane są głosy na mandaty, Prawo i Sprawiedliwość ma tak wielką władzę. - Widać już, że metoda D’Hondta premiuje zwycięzcę nadmiernie. Mówimy o tym, by głosy były przeliczane w bardziej proporcjonalny sposób i kiedy jakaś partia dostaje 5 proc. głosów, to powinna mieć 5 proc. mandatów w Sejmie. Dzisiaj tak w Polsce nie jest. Dajemy zbyt duży kawałek ciasta zwycięzcy - argumentował Zandberg w rozmowie z Karoliną Lewicką.
Wg polityka, czas na zmianę na bardziej proporcjonalną metodę Sainte-Laguë. Ale III RP ma na koncie doświadczenia z Sainte-Laguë, zastosowaną w 1991 roku. Skończyło się na rozdrobionym Sejmie i przedterminowych wyborach, które po raz pierwszy po 1989 roku wygrali postkomuniści z SLD.
Ale Zandberg przekonywał, że obecnie do rozdrobnienia w Sejmie nie dojdzie. - Bo nie mówimy o obniżaniu progu wyborczego. Ale taka zmiana utrudni autorytarne schwytanie pełni władzy przez tego, kogo w praktyce popiera kilkanaście procent Polek i Polaków. Jak spojrzymy na frekwencję wyborczą i wynik PiS to na to właśnie wychodzi - podkreślił.
Będzie epistoła?
Jak przekonywał lider Razem, po traumie 1991 roku "przegięliśmy ze wzmacnianiem najsilniejszych". - I logiczną konsekwencją tego jest to, co dziś PiS może wyczyniać z państwem - mówił.
- Proponuję wygrać wybory, wziąć władzę i przeprowadzić nowelizacje ordynacji - podpowiadała Karolina Lewicka.
- Mam rozwiązanie jeszcze prostsze. Mam nadzieję, że polscy liberałowie już rozumieją, czym kończy się oddanie pełnił władzy w ręce tego, kto jest silny. Czekam aż tę propozycję usłyszą Grzegorz Schetyna, Katarzyna Lubanuer - wymieniał Zandberg.
- A wysłał pan listy do przewodniczących PO i Nowoczesnej? - wtrąciła Lewicka.
- Zauważyłem, że partie liberalne lubią się komunikować ze światem via media, więc używam tego samego narzędzia - odpowiedział polityk Razem.
- A ja uważam, że tradycyjne metody komunikowania się - na papierze, to zawsze lepiej wygląda - oceniła dziennikarka TOK FM.
- Może to dobry pomysł. Jeśli więc Grzegorz Schetyna, żeby zareagować, potrzebuje epistoły to i taką jesteśmy w stanie przygotować - zapowiedział Adrian Zandberg.
Chcesz wiedzieć więcej? Posłuchaj podcastu! W rozmowie poruszono też temat:
- przyszłości politycznej Roberta Biedronia,
- kogo w drugie turze wyborów w Warszawie poprze Jan Śpiewak;
- czy PiS da się "udomowić" lewicy?
DOSTĘP PREMIUM
- "Radek poszedł trochę za daleko. Musi uważać na robienie skrótów myślowych"
- Jerzy Skolimowski o nominacji do Oscara dla "IO": Cieszę się, ale jestem na przegranej pozycji
- "PiS schyli się po każdy głos. Idą jak taran". Tymczasem u przeciwników dominuje "ego liderów"
- Hospicjum to szansa
- Szkoła bez religii? "Wody w usta nabierać nie będziemy. Koniec z finansowaniem Kościoła z publicznych pieniędzy"
- Donald Trump powróci na Facebooka nie "ze względu na demokratyczne wartości, a z pobudek czysto biznesowych"
- Ukraina szykuje się do ofensywy? "Administracja USA uważa, że Ukraina jest w stanie wygrać"
- "Zidiocenie z antypisizmu", czyli komu wszystko kojarzy się z jednym
- Turcja blokuje Szwecji drogę do NATO i nie odpuści. "To dla Erdogana wymarzona sytuacja"
- NASA: Tej nocy planetoida przeleci bardzo blisko Ziemi