Kandydaci na sędziów Sądu Najwyższego? "Ich kompetencje są bez znaczenia. Liczy się tylko dyspozycyjność"
Trwają przesłuchania kandydatów do Sądu Najwyższego przed Krajową Radą Sądownictwa. Mec. Michał Wawrykiewicz z Inicjatywy Wolne Sądy przewidywał w Poranku Radia TOK FM, że w już w przyszłym tygodniu mogą być przedstawione prezydentowi pierwsze kandydatury.
Zgodziła się z tym Ewa Siedlecka z "Polityki". - PiS będzie się starał, aby Sąd Najwyższy był obsadzony, a I prezes wybrany pewnie w październiku - oceniła dziennikarka i przypominając, że TSUE otrzymał pytania prejudycjalne sędziów SN, po których rozpatrzeniu może wszcząć procedurę wstrzymującą działanie uchwalonych przepisów. - Wszystko wskazuje na to, że w połowie września Komisja Europejska złoży skargę - dodała publicystka, tłumacząc pośpiech rządzących.
- PiS chce, aby kiedy to się stanie, byli już wybrani sędziowie do Sądu Najwyższego i nowy I prezes - zaznaczyła publicystka.
Wstydzą się dziennikarzy
Z kolei Dr Anna Materska-Sosnowska zwróciła uwagę, że kandydaci do Sądu Najwyższego wstydzą się odpowiadać na pytania, dlaczego kandydują. Jako przykład podała wykładowcę z UW, który zaczepiony przez dziennikarza, powiedział, że przyszedł odprowadzić znajomą.
Natomiast Ewa Siedlecka zwróciła uwagę na to, że tryb wyboru nowych sędziów jest dużo gorszy od tych stosowanych w ubiegłych latach.
- Kandydatury nie mają żadnych wymogów poza 10-letnim stażem w zawodzie lub tytułem doktora habilitowanego albo profesora. Poprzedni kandydaci musieli się wylegitymować dorobkiem. Nie zawsze były stosowane przesłuchania - przypomniała.
Czytaj też: Kandyduje do SN, żeby podważyć legalność procedury wyboru sędziów. Opowiedział, jak wyglądają przesłuchania
- Oczywiście zwolennicy oraz przeciwnicy dobrej zmiany wiedzą, że to, jakie kompetencje mają ci kandydaci, jest bez znaczenia. Chodzi tylko o ich dyspozycyjność - mówiła Siedlecka.
Jaki jest dalszy plan PiS?
Dr Karolina Wigura z "Kultury Liberalnej" zwróciła uwagę, że niejawność prowadzonych przez KRS przesłuchań jest istotna z punktu widzenia obietnic PiS.
- Przecież partia Jarosława Kaczyńskiego obiecywała demokratyzację sądów. Trudno o tym mówić, jeśli procedura wyboru sędziów jest niejasna, a kryteria niejawne - stwierdziła oraz przypomniała, że PiS obiecywał także opieranie się na merytorycznych kryteriach.
Czytaj też: Sędzia Muszyński będzie zasiadał w SN i TK równocześnie? "Kartki Dziennika Ustaw przyjmą wszystko"
Zdaniem Ewy Siedleckiej PiS "swoimi osobami" obsadzi co najmniej 80 stanowisk w Sądzie Najwyższym.
- W tym momencie nie będzie możliwości, aby dotychczasowi sędziowie zbojkotowali zgromadzenie ogólne i zerwania quorum - argumentuje. Jak uważa dziennikarka tymczasowym prezesem - komisarzem Sądu Najwyższego zostanie dr Mariusz Muszyński.
Chcesz wiedzieć więcej? Posłuchaj!
- Czy prezydent Andrzej Duda zaakceptuje kandydatury przedstawionych mu sędziów;
- Woś apeluje, żeby lewica szukała sojuszu z niedemokratycznym liberalizmem;
- Czy idea jednoczenia lewicy jest pomyłką;
-
Posłanka PiS nie wykluczyła sojuszu z Konfederacją. "Wcześniej takich deklaracji nie było"
-
Dawid Kubacki przekazał informacje o stanie zdrowia żony, Marty. "Dla nas to pierwsze zwycięstwo"
-
Katolicka "sekta" w Częstochowie. "Wieczorem wybuchały krzyki dzieci, płacz i odgłosy uderzeń"
-
Zmiana czasu na letni. To już tej nocy. Ważne ostrzeżenie
-
"Janusz Kowalski nawet gatunków zbóż nie odróżnia". Były minister punktuje: Premier kpi sobie z rolnictwa
- Ogródek działkowy lekiem na galopujące ceny warzyw i owoców? "Są oferty i za 150 tys. albo 200 tys. złotych"
- Watykan aktualizuje ważne procedury. Chodzi o pedofilię w Kościele katolickim
- Klimatyczna bomba tyka i "może nas wessać". "Robimy sobie ten kryzys za własne pieniądze"
- Skazany za napaść na Polaków w Rimini domaga się ponownego procesu
- Urlop z powodu siły wyższej. Zmiany w Kodeksie pracy dadzą pracownikom dodatkowe dwa dni wolnego