"Pociągi będą się spóźniać bardziej niż dotychczas" - ostrzegają eksperci

W okresie od marca do czerwca tego roku punktualnie do stacji docelowej dojechało 88 proc. składów. Największą niepunktualność odnotowano na trasach spółki PKP Intercity.

Eksperci ostrzegają: w najbliższych miesiącach pasażerowie PKP muszą uzbroić się w cierpliwość. Pociągi będą się spóźniać bardziej niż dotychczas - chociaż jak wynika z danych Urzędu Transportu Kolejowego i tak już są rekordowo niepunktualne.

Średnie opóźnienie pociągu w Polsce w okresie od marca do czerwca tego roku wyniosło 17 minut, a o czasie przyjechało średnio 88 proc. składów.

Najgorzej na długich trasach, najlepiej na liniach lokalnych

Według rzeczniczki prasowej PKP Intercity, Agnieszki Sermeńskiej, spółka wypada najgorzej, ponieważ jej pociągi pokonują najdłuższe trasy: - Na takich szlakach wydarzenia, które potencjalnie mogą wpłynąć na opóźnienia, zdarzają się dużo częściej. Mamy do czynienia z wtargnięciami osób w miejsca niedozwolone, przebiegającą zwierzyną. Zdarzają się też awarie – wylicza.

Tylko 68 proc. pociągów tego przewoźnika przyjechało na stację końcową zgodnie z rozkładem.

- Najwyższa punktualność jest u przewoźników, którzy operują na własnej infrastrukturze. To jest na przykład Warszawska Kolej Dojazdowa oraz PKM i SKM w Trójmieście - wylicza rzecznik Urzędu Transportu Kolejowego, Tomasz Frankowski.

"Będziemy mieć jeszcze więcej opóźnień"

Zdaniem eksperta rynku kolejowego z fundacji Prokolej, dr Jakuba Majewskiego, w najbliższym czasie punktualność pociągów się nie poprawi: 

- Praktycznie codziennie obserwujemy spóźnienia pociągów. Wiadomo, że system jest mocno rozregulowany. Presja, aby za wszelką cenę wydać środki unijne na modernizację linii kolejowej, jest tak duża, iż należy się spodziewać, że perspektywy na najbliższe miesiące i lata nie rysują się zbyt dobrze. Będziemy mieć jeszcze więcej opóźnień - podsumowuje.

Spóźniony pociąg? Ubiegaj się o rekompensatę

Przy opóźnieniach niektórych pociągów powyżej 60 minut, PKP ma obowiązek wypłaty odszkodowania. Do tego pasażerowie wszystkich rodzajów pociągów mogą dochodzić swoich praw z tytułu naprawy szkody powstałej w wyniku braku punktualności pociągu. 

Minimalna kwota rekompensaty wynosi:

- 25 proc. ceny biletu jednorazowego w przypadku spóźnienia wynoszącego 60-119 minut,
- 50 proc. ceny biletu jednorazowego w przypadku spóźnienia wynoszącego 120 minut lub więcej.

Kolej nie ponosi jednak odpowiedzialności za opóźnienie pociągu, jeśli wynikło ono z przyczyn niezależnych od przewoźnika, np. zerwania sieci trakcyjnej w wyniku nawałnicy czy potrącenia przez pociąg osoby postronnej.

Liczba użytkowników kolei i tak rośnie

Według danych Urzędu Transportu Kolejowego, pomimo częstszych opóźnień i utrudnień na torach, coraz więcej Polaków wybiera właśnie ten środek transportu.

W zeszłym roku przewoźnicy obsłużyli w sumie 304 miliony pasażerów. Ostatnio taki wynik był 15 lat temu.

TOK FM PREMIUM