Wybrana przez sejm Krajowa Rada Sądownictwa rozpoczyna dziś 4 dniowe posiedzenie, na którym wybierze nowych sędziów Sądu Najwyższego.
Początkowo rada wyboru miała dokonać we wrześniu, ale wczoraj jej przewodniczący - w pilnym trybie - zwołał posiedzenie na dziś.
Oficjalnie przewodniczący Leszek Mazur tłumaczył wczoraj, że wybór musi nastąpić jak najszybciej, bo w Sądzie Najwyższym nie może działać Izba Dyscyplinarna. Zaskoczony przyspieszeniem prac był Tomasz Rzymkowski członek KRS. - Dostałem wczoraj SMS, że posiedzenie rozpocznie się dzisiaj. Wyprzedzenie mniej niż dobowe jest dużym zaskoczeniem - mówił w Poranku Radia TOK FM poseł Kukiz'15.
Przewidywano, że na jej czele stanąć miał stanąć wiceprezes Trybunału Konstytucyjnego, sędzia Mariusz Muszyński, który oficjalnie do niej kandydował. Dokumentów nie złożył jednak osobiście, a na przesłuchaniu kandydatów się nie pojawił.
Czytaj też: Sędzia Muszyński będzie zasiadał w SN i TK równocześnie? "Kartki Dziennika Ustaw przyjmą wszystko"
Teraz Krajowa Rada Sądownictwa poinformowała jednak o wycofaniu sie z konkursu sędziego Muszyńskiego.
Z udziału w konkursie na stanowiska sędziów Sądu Najwyższego zrezygnowały też dwie inne osoby.
Czytaj też: Mec. Wawrykiewicz z Inicjatywy Wolne Sądy: Jest już przesądzone, kto trafi do Sądu Najwyższego
Sędzia Muszyński został dopuszczony do orzekania w Trybunale Konstytucyjnym w 2016 roku. Został do niego wybrany głównie głosami PiS, na miejsce obsadzone już wcześniej przez innego sędziego - wybranego przez Sejm poprzedniej kadencji - stąd nazywany jest sędzią dublerem. Prezeska organu, sędzia Julia Przyłębska wyznaczyła go na swojego zastępcę.
