Słowa Gowina to balon próbny rządu PiS? "Jeżeli pójdziemy w tym kierunku, to jesteśmy poza UE"
Wicepremier Jarosław Gowin stwierdził, że jeśli Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej usankcjonuje zawieszenie ustawy PiS przez Sąd Najwyższy, to rząd PiS może zignorować ewentualne orzeczenie TSUE jako sprzeczne z traktatem lizbońskim.
Na początku sierpnia Sąd Najwyższy wstrzymał bowiem stosowanie kilku przepisów ustawy o SN wprowadzonej przez PiS. Zastosowane zabezpieczenie odnosi się do sędziów, którzy ukończyli 65. rok życia, a których partia rządząca chciała nowymi regulacjami odsunąć od orzekania.
- Jarosław Gowin był zawsze człowiekiem hołubiącym UE, a jego wypowiedź oznacza, że ona nie ma większej wartości. Gdyby rządzący kroczyli tą ścieżką, to byłoby to niebezpieczne, ale myślę, że to odosobniony przypadek - skomentowała stwierdzenie ministra edukacji Eliza Olczyk z tygodnika "Wprost".
Z kolei Zbigniew Parafianowicz z "Dziennika Gazety Prawnej" przywołał komentarze w mediach sprzyjających prawej strony sceny politycznej.
Czytaj też: Dlaczego usunięto oświadczenia majątkowe parlamentarzystów? "Skany powinny zostać"
- Pojawia się interpretacja, że to jest taki balon wypuszczony przez Gowina, który ma zbadać co na to Europa i zbadać nastroje w elektoracie - stwierdził dziennikarz. - Do końca nie chcę wierzyć w takie wyrafinowanie, w taką grę i technologię polityczną, jaką czasami stosuje Kreml w badaniu różnych sytuacji. Mam wrażenie, że to jest po prostu zwyczajnie niemądra wypowiedź. Gdyby to miała być prawda, to byłaby to sytuacja bardzo niebezpieczna. Jeżeli pójdziemy w kierunku, o którym mówił Gowin, to jesteśmy poza UE - ostrzegł Parafianowicz.
- Jarosław Gowin ma pewną skłonność i zdarzają mu się wypowiedzi spontaniczne i nieprzemyślane. Nie jest to więc sytuacja w jego przypadku nadzwyczajna. To oddaje pewne nastroje, które są w rządzie. Istnieje tam element zastanawiania się nad tym, co zrobi, kiedy zapadną niekorzystne decyzje ze strony Trybunały Spraweidliwości Unii Europejskiej - tłumaczył Marcin Piasecki z "Rzeczpospolitej".
Za tym, że było to spontaniczne stwierdzenie wicepremiera, według publicysty przemawia moment, kiedy zostało wypowiedziane.
- Decyzja TSUE to perspektywa roku, czyli Gowin zaczął sondować bardzo wcześnie możliwości reakcji i UE i opinii publicznej. Wydaje się, że trochę za wcześnie - stwierdził publicysta.
Chcesz wiedzieć więcej? Posłuchaj!
- o komentarzu premiera Morawieckiego do wypowiedzi Jarosława Gowina;
- o relacjach polsko-niemieckich i pamięci narodowej;
- o wizycie prezdenta Andrzeja Dudy w USA;
- o wyborach w Szwecji.