Uroczystości na Westerplatte. Adamowicz wybuczany, premier apeluje do opozycji o jedność
Na Westerplatte zakończyły się nad ranem obchody 79. rocznicy wybuchu II wojny światowej.
"Zmienia się sens słów: ojczyzna, Polska, wolność, Europa"
O godz. 4.45 były na półwyspie były setki osób. Wśród nich prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, który mówił, że słabnie dzisiaj oddziaływanie historii.
- Dzisiaj w Polsce kwestionuje się rządy prawa i podważa obecność w Unii Europejskiej, co więcej, widzimy, jak zmienia się sens i znaczenie najważniejszych słów dla każdego Polaka: ojczyzna, Polska, wolność, Europa. To buduje mury - podkreślił samorządowiec. Jego wypowiedź została wybuczana przez część obecnych.
Z kolei premier Mateusz Morawiecki apelował m.in. do opozycji o wspólne obchody tegorocznego Święta Niepodległości.
- W ten święty, wielki dzień dla całego narodu polskiego, dla Rzeczpospolitej, bądźmy razem, pójdźmy razem w marszu, w jednym Marszu Niepodległości - apelował prezes Rady Ministrów.
Odczytano również list prezydenta. Andrzej Duda napisał, że nie wyobraża sobie nieobecności wojska na dzisiejszej uroczystości.
Spór MON i władz Gdańska
Przypomnijmy. W związku z brakiem porozumienia w tej sprawie miesiąc temu szef MON Mariusz Błaszczak zażądał od prezydenta Gdańska cofnięcia decyzji o niezaproszeniu wojska na Westerplatte. Zdaniem gdańskiego magistratu podczas ubiegłorocznych obchodów MON chciał ograniczyć rolę harcerzy na rzecz wojska. Wtedy jeden z harcerzy nie został dopuszczony do odczytania apelu i ten apel został odczytany przez żołnierza. Prezydent Adamowicz mówił, że poczuł się wówczas oszukany:
- Wojsko Polskie od 20 lat jest na Westerplatte, będzie w tym roku, przyszłym i zawsze, ale harcerze mają prawo odczytać Apel Pamięci. W zeszłym roku w tej kwestii zostałem okłamany. Nie mamy zaufania do partyjnego kierownictwa MON - podkreślił samorządowiec, jednocześnie zaznaczając, że "wojsko jest częścią Westerplatte, jego przedstawiciele są zaproszeni. Nie ufamy tylko kierownictwu resortu".
Czytaj też: Andrzej Duda nie pojedzie na uroczystości na Westerplatte. W tym czasie będzie w Tczewie
W tym roku bez niespodzianek
Ostatecznie doszło do porozumienia MON i władz miasta. Wojsko wzięło udział w uroczystości, harcerz odczytał przesłanie, a oficer apel.
Prezydent Andrzej Duda wziął natomiast udział w uroczystościach w Tczewie. Dlaczego? Prezydencki minister Krzysztof Szczerski wyjaśniał, że głowa państwa "kontynuuje tym samym myśl wskazywania na rozpoczęcie wojny jako nie tylko starcie zbrojne, ale też na jego ofiary cywilne".
Szef gabinetu prezydenta tłumaczył również, że nie chodziło o spór MON z władzami Gdańska, a wizyta Andrzeja Dudy w Tczewie została zaplanowana jeszcze przed jego rozpoczęciem.
-
"Roszczeniowe zetki" rozwścieczyły pracodawców. "Rozwydrzone dzieci, które nie dorosły do pracy"
-
"Bujaj się Andrzej, robimy swoje". "Przetłumaczył" komentarz Kaczyńskiego na "paradę absurdu" Dudy
-
Francja. Atak nożownika. Sześć osób rannych, w tym czworo dzieci. "To tchórzostwo"
-
Iga Świątek wygrała z Beatriz Haddad Maią. Polka w finale French Open
-
"Kreml de la creme". Dlaczego Kaczyński i Glapiński powinni wytłumaczyć się z rosyjskich tropów?
- Ujarzmić kobiece lęki. Czego i z jakiego powodu się boimy?
- "Kanibalizować" partie opozycyjne, czy nie? Symetryści bez ogródek o marszu 4 czerwca
- Abp Marek Jędraszewski w Boże Ciało nie zapomniał o polityce. Było o aborcji i "niektórych partiach"
- ETPC podjął decyzję w sprawie skargi ośmiu kobiet. Oskarżały Polskę o brak dostępu do aborcji
- Komisja Europejska rozpoczęła procedurę naruszeniową w sprawie "lex Tusk". Co dalej?