Prezydent na TSUE nie poczeka. Łapiński: Sędziowie Sądu Najwyższego zaczęli kuglować prawem
- Prezydent po prostu realizuje ustawę. Kiedy przyjdą z KRS kandydatury nowych sędziów, to prezydent będzie miał 60 dni na podjęcie decyzji - mówił w TOK FM Krzysztof Łapiński, pytany o decyzje dotyczące obsady stanowisk w Sądzie Najwyższym.
- Ale dlaczego prezydent Duda nie poczeka na decyzję Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej? - dopytywała gospodyni Poranka Radia TOK FM Dominika Wielowieyska.
- Nie wiemy, kiedy TSUE zajmie stanowisko. Nie wiemy, jakie to będzie stanowisko. A po trzecie, decyzja sędziów Sądu Najwyższego (o wysłaniu pytań do TSUE oraz wstrzymaniu procedury odchodzenia w stan spoczynku - red.) nie wstrzymuje działania ustawy - wyliczał gość TOK FM.
Kuglowanie
Grupa sędziów SN, przypomnijmy, na początku sierpnia zdecydowała, że zawiesza stosowanie nowych przepisów dotyczących wieku emerytalnego sędziów oraz kieruje pytania do TSUE w sprawie nowych regulacji, przygotowanych przez rząd.
Jak podkreślił Krzysztof Łapiński, "Sąd Najwyższy nie ma takiego umocowania w konstytucji, żeby zawieszać działanie ustawy".
- Z decyzjami SN można się zgadzać czy nie. Ale proszę powiedzieć, który artykuł daje prezydentowi prawo oceny, które decyzje Sądu Najwyższego są legalne, a które nie? - nie ustępowała Wielowieyska.
- Ze wszystkimi orzeczeniami trzeba się zgadzać, jeśli są na podstawie prawa i w granicach prawa. Jeśli SN orzeknie, że dziś jest środa, to czy mamy respektować takie orzeczenie? - pytał w odpowiedzi prezydencki rzecznik. Jak ocenił "sędziowie SN zaczęli trochę kuglować prawem".
- A PiS wcale nie kuglował. Np. z zaprzysiężeniem sędziów TK po nocy... Nigdy PiS nic nie kuglował - ironizowała Wielowieyska.
Kandydaci do SN. I dużo wątpliwości
Kandydaci na nowych sędziów Sądu Najwyższego, których pozytywnie zaopiniowała KRS, budzą sporo wątpliwości. Nie tylko dlatego, że znaczna ich część jest powiązana z prokuratorem generalnym-ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą.
- Czy rzeczywiście w SN powinien zasiadać prokurator, który został oskarżony o stosowanie tortur? - pytała swojego gościa Dominika Wielowieyska.
Przypomnijmy, chodzi o Adama Rocha, który zlecił przewiezienie do aresztu kobiety w zaawansowanej ciąży, a potem jej przesłuchanie, kiedy rodziła.
- No nie wiem... Moje zdanie nie ma znaczenia. Tutaj znaczenie będzie miała decyzja prezydenta. Na pewno prezydent będzie się przyglądał takim przypadkom, o których pani mówi - zapewnił Łapiński. - Nie znam kontekstu. Jeśli jest tak, jak opisały sprawę media, to taka sytuacja nie powinna się zdarzyć - przyznał po chwili prezydencki rzecznik prasowy.
- Decyzja prezydenta może być zupełnie inna niż rekomendacja KRS - podkreślił Krzysztof Łapiński.
Czytaj też: Wiemy, jak wygląda przesłuchanie przed KRS. Posłuchaj nagrania dokonanego przez sędziego Gąciarka>>>
Samorząd adwokacki zaapelował do Andrzeja Dudy, by wstrzymał się z podejmowaniem decyzji ws. obsadzenia stanowiska do Sądu Najwyższego. To niejedyny tego typu apel. Ale prezydent Duda apelami nie będzie się raczej przejmował.
- Prezydent w ustawowym terminie 60 dni podejmie decyzję w sprawie nominacji - powtórzył rzecznik prasowy Andrzeja Dudy.
Czytaj też: Kandydaci na sędziów Sądu Najwyższego? "Ich kompetencje są bez znaczenia. Liczy się tylko dyspozycyjność">>>
Chcesz wiedzieć więcej? Posłuchaj podcastu! W rozmowie Dominiki Wielowieyskiej z Krzysztofem Łapińskim poruszono też temat tego, czy:
- Polska zrealizuje orzeczenie TSUE ws. Sądu Najwyższego