"Kolega założył różową bluzę, nauczycielka potępiła gejów". Młodzi napisali do kandydatów na prezydenta Warszawy
List, który napisali uczniowie został wyświetlony przez ponad 36 tys. osób, a podpisało się pod nim ponad 650 osób. Wśród sześciu postulatów, których spełnienia młodzi oczekują od przyszłego prezydenta Warszawy, znajduje się ochrona uczniów przed przemocą kolegów i nauczycieli motywowaną nienawiścią na tle homofobicznym i z wszelkich innych powodów.
O to, czy zwalnianie nauczycieli stosujących przemoc to realistyczny pomysł, po co wpisywać zakaz dyskryminacji do szkolnego regulaminu i jakie szanse ma wprowadzenie warsztatów antydyskryminacyjnych, tokfm.pl zapytał jednego z inicjatorów akcji, Ignacego Bresa.
Anna Dryjańska: Do kogo skierowaliście list ws. ochrony uczniów i uczennic przed przemocą?
Ignacy Bres: Do wszystkich kandydatów na prezydenta Warszawy. Wkrótce otrzymają go sztaby wszystkich polityków.
A które sztaby już go mają?
Jana Śpiewaka z Wygra Warszawa i Rafała Trzaskowskiego z Koalicji Obywatelskiej. Nie ukrywam, że to tu widzimy największe szanse na poparcie naszych postulatów. Śpiewak podpisał Warszawską Kartę LGBT+, hasłem Trzaskowskiego jest "Warszawa dla wszystkich".
W zeszłym tygodniu na Twitterze kandydat PiS, Patryk Jaki, wyraził oburzenie postępowaniem partyjnej koleżanki, poseł Krystyny Pawłowicz. Sugerował, że podczas posiedzenia nowej KRS przesłuchiwała kandydata do Sądu Najwyższego z orientacji seksualnej.
To dobrze o nim świadczy, ale samo oburzenie nie wystarczy. Potrzebne są realne działania. Bylibyśmy szczęśliwi, gdyby przyjął nasze postulaty, ale nie wstrzymujemy oddechu.
A propos realnych działań... Po co wpisywać do szkolnego regulaminu, że dyskryminacja jest zakazana? Przecież o tym mówi już Konstytucja RP, która obowiązuje także w budynku szkolnym.
Zdajemy sobie z tego sprawę, ale w praktyce dla dyrektorów i nauczycieli ważniejszy bywa właśnie regulamin placówki, a nie ustawa zasadnicza. Gdyby taki punkt był w regulaminie, to dyrekcji trudniej byłoby obrócić sprawę w żart, a nauczyciel lub uczeń zastanowiłby się dwa razy, zanim zrobi coś głupiego.
Czyja przemoc jest gorsza - nauczycieli czy uczniów?
Nauczycieli. Często dzieje się tak, że dyrekcja ich kryje. Uczniów udaje się czasami opanować, jeśli znajdzie się nauczyciel, który powie "dość".
Możesz podać przykład, gdy nauczyciel z sukcesem interweniował?
Choćby w moim przypadku. Jako jedna z kilku osób nie uczęszczałem na szkolną katechezę. Część rówieśników zaczęła mi dokuczać, wytykać mnie palcami. Wtedy wkroczyła nauczycielka, która to wszystko zobaczyła. Powiedziała, że jest ateistką i nie chodzi do kościoła. Zapytała moich kolegów, czy teraz będą się z niej wyśmiewać. No i wyśmiewanie się skończyło jak nożem uciął.
Ale sam wspominasz, że niektórzy nauczyciele nie dość, że nie bronią uczniów, to sami stosują wobec nich przemoc.
W mojej szkole miała miejsce kuriozalna sytuacja, gdy nauczycielka, która miała się opiekować uczniami na wycieczce, zaczęła przemowę o tym, że bycie gejem to choroba. A to tylko obserwacja jednego ucznia z jednej szkoły. Takich przykładów są tysiące.
Zaraz, a dlaczego w ogóle zaczęła mówić takie rzeczy?
Dlaczego? Bo myśli, że jej wolno, choć dobrze wie, że ma również tęczowych uczniów. A bezpośrednim pretekstem było to, że koledze było zimno i pożyczył różową bluzę od koleżanki. Kolega założył różową bluzę, nauczycielka potępiła gejów.
Wasze postulaty nie dotyczą jedynie zapobiegania przemocy homofobicznej. Dlaczego?
Bo prześladowcy biorą na cel także osoby z nadwagą, biedniejsze, w jakiś sposób nie przystające do wzorców... Jeśli uczeń jest w szkole wyzywany lub bity, to nie powinno się to dziać niezależnie od motywacji sprawców.
Wszystko pięknie, ale czy nie zapominacie o kuratoriach? Przypomnę, że podlegają rządowi, którego członek ostatnio rzucił tekst o "sodomitach". Samorządy mają ograniczony wpływ na to, co się dzieje w szkołach.
Ale jakiś mają. Mogą tworzyć dobre praktyki i atmosferę, która pozwoli nam poczuć się bezpieczniej. A to byłaby zmiana na lepsze, nawet jeśli nadal będzie nad czym pracować.
Postulaty Ligi Młodzieży Wolnościowej
1. Żądamy wpisania do każdego regulaminu szkolnego (w niezmienionej formie) podpunktu: “Niedozwolona jest dyskryminacja ucznia ze względu na płeć, orientację seksualną, wygląd, pochodzenie etniczne, narodowość, wyznanie lub jego brak, poglądy polityczne i światopogląd”.
2. Żądamy organizowania obowiązkowych warsztatów antydyskryminacyjnych w szkołach.
3. Żądamy zwolnienia nauczycieli propagujących i prezentujących w szkole poglądy seksistowskie, rasistowskie, ksenofobiczne, homofobiczne.
4. Żądamy niewpuszczania do przestrzeni szkolnej grup/osób z zewnątrz otwarcie propagujących poglądy dyskryminujące.
5. Żądamy reakcji ze strony nauczycieli w przypadku dyskryminacji lub prześladowania.
6. Żądamy adekwatnych kar dla prześladowców.
-
"Roszczeniowe zetki" rozwścieczyły pracodawców. "Rozwydrzone dzieci, które nie dorosły do pracy"
-
Wojna w Ukrainie. Rosjanie wysadzili zaporę w Nowej Kachowce. Trwa ewakuacja ludności
-
Iga Świątek wygrała z Łesią Curenko. Ukrainka skreczowała. Polka w kolejnej rundzie French Open
-
Wyrok TSUE miażdży PiS-owską reformę sądownictwa. "Znów mogą czekać nas kary"
-
Konfederacja z najwyższym wzrostem poparcia. Mocno spadły notowania porozumienia PSL-u i Polski 2050 [SONDAŻ]
- Zakaz pornografii
- Papież Franciszek trafił do kliniki Gemelli. Agencja ANSA ujawnia, co się stało
- Sąd Najwyższy zdecydował w sprawie ułaskawienia Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika
- Nowa Kachowka. 10 miejscowości zalanych, 16 tys. Ukraińców w strefie krytycznej
- Były poseł Zbigniewa R. skazany. Brał łapówki, powoływał się na wpływy