Jerzy Borowczak: Lecha Wałęsy nie da się "wygumkować" z historii, tak, jak nie dało się Piłsudskiego
- Odkąd rządzi PiS, robi się tę imprezę dla swoich. Nieważne, czy byli w stoczni i czy strajkowali - tak niedawne obchody 38. rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych w Gdańsku skomentował poseł Jerzy Borowczak, jeden z organizatorów strajku w Stoczni Gdańskiej.
Czytaj też: Renata Kim o konwencji PiS: Obrazki jak z Korei Północnej. Tam odbywają się takie hołdy
W tym roku złożył kwiaty pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców razem z Lechem Wałęsą. Zaproszenia do historycznej sali BHP nie dostał.
Prowadzący audycję w TOK FM Piotr Najsztub pytał posła, czy jego zdaniem obozowi rządzącemu uda się “wygumkować” z historii Lecha Wałęsę.
- Lech ma grubą skórę i myślę, że nie da się “wygumkować”. Kaczyński może to sobie zrobić w swojej telewizji, ale teraz jest internet, Unia Europejska… Komuniści próbowali “wygumkować” Piłsudskiego i się nie udało. A Wałęsa jest drugim po Piłsudskim, a największym w XXI wieku polskim przywódcą. Nagrodzonym Nagrodą Nobla - mówił Jerzy Borowczak.
Praktyki rodem z PRL
Poseł stwierdził, że obecne działania rządu przypominają mu praktyki znane z PRL.
- Jeszcze nas nie biją, nie zamykają. Ale jeżeli chodzi o poziom demokracji… kiedy nie możemy zadać w Sejmie pytania podczas prac komisji, kiedy zmiany wprowadza się bez dyskusji, to jest PRL. Wtedy sekretarz partii mówił, że kto chce głosować, może wyjść - wymieniał. - Dziś rząd robi to, co robiła władza ludowa, czyli rozdaje, żeby kupić głosy wyborców - ocenił gość Piotra Najsztuba.
Za dużo polityki w NSZZ Solidarność?
Tematem rozmowy był też dzisiejszy NSZZ Solidarność. - Nie jest zbyt upolityczniony? - pytał Najsztub.
- Trudno mieć pretensje do Piotra Dudy, że wyciąga z tego rządu, ile się da. Jak go znam, to PiS pożałuje, jeżeli nie spełni obietnic. To nie jest Janusz Śniadek, ani Marian Krzaklewski - ocenił poseł.
Przy okazji rocznicowych obchodów przedstawiono popierany przez NSZZ “Solidarność” projekt „Stocznia Gdańsk 4.0. Nowy początek”. Rewitalizacja odkupionego przez skarb państwa zakładu przewiduje m.in. produkcję konstrukcji stalowych, urządzeń wykorzystywanych w energetyce wiatrowej, a w przyszłości być może również statków.
Największym wyzwaniem jest jednak dla “Solidarności” wywalczenie podwyżek w budżetówce. Trwają w tej sprawie negocjacje z rządem. Strażacy, nauczyciele, policjanci, pracownicy sanepidu, a nawet straż graniczna od dłuższego czasu mówią o protestach. Niedawno minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska przedstawiła w Gdańsku podczas spotkania Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" propozycje rządu na rok 2019. Zakładają one m.in. podwyższenie w przyszłym roku wysokości minimalnego wynagrodzenia do 2220 zł. Piotr Duda ocenił, że propozycje rządu są "konstruktywne i dają nadzieję na kompromis".
Chcesz wiedzieć więcej? Posłuchaj!
-
Parczew zostanie drugim Medjugorie? "To może się rozwijać"
-
"Zetka" w pracy to nieznane dotąd zjawisko. "Potrzymaj mi kawę i patrz, jaki mogę być roszczeniowy"
-
Uwaga na kleszcze. "Rehabilitacja trwa bardzo długo i nie wraca się do pełnego zdrowia"
-
Tragedia na DK 9. Nie żyje pięć osób. Wśród ofiar jest dwoje nastolatków
-
Nieoficjalnie: Łukaszenka w stanie krytycznym. Trafił do szpitala po spotkaniu z Putinem
- French Open. Hubert Hurkacz i Magdalena Fręch awansowali do drugiej rundy turnieju
- "Bez nas nie będzie zmiany tego nieszczęsnego rządu". Kosiniak-Kamysz: Zapraszamy wszystkich, żeby szli z nami trzecią drogą
- French Open. Magdalena Fręch awansowała do drugiej rundy turnieju
- Ustawa dotycząca komisji ds. wpływów rosyjskich. Dera: Analizy są zakończone, prezydent decyzję ogłosi wkrótce
- "Putin to zło". Czeczeni walczą w Ukrainie przeciwko Rosji i ostrzegają Polaków: Gdyby Ukraina upadła, przyjdą po was