"Rząd wypycha nas na ulicę". Wiceszef OPZZ o wielkim proteście budżetówki
W manifestacji firmowanej przez Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych ma wziąć udział co najmniej 20 tysięcy osób. Demonstracja, zaplanowana na sobotę 22 września, ma zwrócić uwagę rządzących na trudną sytuację pracowników sfery budżetowej. Podwyżek nie było tam od siedmiu lat. Ale związkowcy domagają się nie tylko wyższych pensji dla pracowników sfery budżetowej. Chcą też wyższej płacy minimalnej i podwyższenia stawki godzinowej.
22 września demonstranci przejdą pod Kancelarię Premiera.
- Apelujemy, żeby premier był wtedy w pracy, czyli w kancelarii - mówił w Poranku Radia TOK FM TOK FM wiceszef OPZZ Andrzej Radzikowski. I zapowiedział, że niedługo zostanie wysłany do Mateusza Morawieckiego list, prośba o obecność w pracy w dniu protestu.
- Premier jeździ po Polsce. Myślę, że przynajmniej kilka dni zajmie mu spotkanie z 20 tysiącami ludzi. A te 20 tysięcy 22 września przyjedzie pod Kancelarię Prezesa Rady Ministrów - podkreślił Radzikowski.
Protest według gościa TOK FM będzie doskonałą okazją, by "porozmawiać o tym, co rząd w końcu chce zrobić" dla pracowników.
- Uważamy, że Polsce potrzebny jest szybszy wzrost pensji. Doszliśmy do sytuacji, że wynagrodzenia nie wystarczają na godne życie. Związkowcy pracujący w opiece zdrowotnej mówią: jak to jest, że dostajemy "na rękę" 2 tysiące złotych, a wypłacamy zapomogi w wysokość 5-7 tysięcy złotych. Czy to jest normalne państwo? Nie mówię, że zasiłki są za wysokie. Ale pensje są skandalicznie niskie - przekonywał wiceprzewodniczący OPZZ.
Nie ma z kim rozmawiać
Radzikowski zwrócił uwagę na to, że rząd nie ma ochoty rozmawiać ze związkami zawodowymi. Widać to choćby po przebiegu spotkań Rady Dialogu Społecznego, w której zasiadają związkowcy, przedstawiciele organizacji zrzeszających pracodawców oraz rządu.
- O czym dyskutować, jak na posiedzenie przychodzi przedstawiciel rządu i informuje, że Rada Ministrów przyjęła uchwałę o wzroście płacy minimalnej? Tak ma wyglądać dialog? Można więc powiedzieć, że rząd wypycha nas na ulicę - ocenił Radzikowski w rozmowie z Dorotą Warakomską.
Chcesz wiedzieć więcej? Posłuchaj podcastu! W Poranku Radia TOK FM rozmawiano też o:
- umowach śmieciowych, które są plagą polskiego rynku pracy;
- dlaczego prawie połowa Polaków to ludzie, którzy nie są aktywni zawodowo?
-
Oto zwycięzca Marszu Miliona Serc. "Nie jest dziadersem jak Tusk czy Kaczyński"
-
Co dalej ze stopami procentowymi? "Reakcja złotego może być makabryczna"
-
Małgorzata Daniszewska nie żyje. Wdowa po Jerzym Urbanie miała 68 lat
-
Mieszkańcy Bydgoszczy mają dość "autobusów widmo". Prezydentowi też puszczają nerwy
-
"Ktoś prezesa okłamuje, żeby się cieszył". Lubnauer o głośnych słowach Kaczyńskiego o marszu
- Co z wakacjami kredytowymi po wyborach? Debata osób kandydujących do parlamentu
- Nowe wątki afery wizowej. "Tak skopanej operacji jeszcze nie widziałem"
- Nowy sondaż po Marszu Miliona Serc. Kaczyński może czuć na plecach oddech Tuska
- Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym. Nowe informacje od strażaków
- Chat GPT ma zyskać głos i wzrok, czyli nowości AI. I ważny proces o "przyszłość internetu"