"Sędziowie mają dylemat: kierować się literą prawa czy bronić Konstytucji RP" - mówiła Renata Kim
Zdaniem Zuzanny Dąbrowskiej z "Rzeczpospolitej" partii rządzącej chodzi o to, aby jak najmniej osób rozumiało, o co chodzi w sporze o Sąd Najwyższy.
- Działania rządu i ministra sprawiedliwości zmierzają do tego, żeby sprawę jak najbardziej zagmatwać. Żeby została przez obywatela odłożona na półkę. Tutaj cel PiS-u został chyba niestety spełniony - stwierdziła publicystka w Poranku Komentatorów w TOK FM.
Z kolei Renata Kim z "Newsweeka" uważa, że "do znudzenia trzeba przypominać, że rządząca większość przyjęła ustawę o Sądzie Najwyższym, która łamie Konstytucję RP". - Część sędziów podporządkuje się tej decyzji, bo uznaje, że obowiązuje ich prawo, nawet jeśli jest to prawo naruszające konstytucję. A część, jak prof. Gersdorf, po prostu pozostanie, uznając, że jej kadencja kończy się w 2020 roku i że ona musi stać na straży Konstytucji RP - tłumaczyła dziennikarka.
"Sędziowie mają dylemat"
Publicystka zaznaczyła, że poranna rozmowa Piotra Kraśki z Michałem Laskowskim, sędzią i rzecznikiem SN, była poruszająca, ponieważ "pokazywała dylemat sędziów: czy kierować się literą prawa, mimo że narusza konstytucję, czy pozostać wiernymi ustawie zasadniczej". - Czy bronić de facto swoich posad, czy odejść tak jak nakazuje ustawa? - wyjaśniała Kim.
Dziennikarka przypomniała również tekst Renaty Grochal z "Newsweeka", z którego wynikało, że sędziowie nie radzą sobie w obecnej sytuacji. - Przez całe życie kierowali się prawem i nagle zostali postawieni w sytuacji, której nie rozumieją: ktoś łamie konstytucję, ktoś chce zniszczyć porządek prawny - mówiła gościni TOK FM.
Odmiennego zdania był jednak Grzegorz Sroczyński. -Wydaje mi się, że sędziowie świetnie wiedzą co robić i świetnie sobie radzą. Od tego też są, żeby działać w trudnych sytuacjach. Kiedy obserwują skargę do TSUE, to wydaje mi się, że są całkiem "ogarnięci" - podkreślił dziennikarz TOK FM.
Zuzanna Dąbrowska zaznaczyła również, że sędziowie orzekają w sprawie ustrojowej, nie swojej. - Jeżeli sprawuje się mandat, a sędziowie go sprawują, są władzą, to muszą brać odpowiedzialność, bo jeżeli politycy mogą decydować o sobie uchwalając ustawy, to mogą to robić sędziowie. Muszą, bo nie ma żadnej innej instytucji, która mogłaby na siebie wziąć tę odpowiedzialność.
- Sędziowie opracowali dosyć dobrą strategię oporu. Nie twierdzę, że sytuacja jest prosta. Sędziowie mogą i powinni coś robić. I robią. To jest dosyć silne środowisko i PiS dlatego ma z nimi problem. Myślę, że mają w rękach dobre narzędzia i myślę, że będą z nich korzystać.
Chcesz wiedzieć więcej? Posłuchaj!
- o przemówieniu Andrzeja Dudy w Leżajsku;
- czy Robert Biedroń jest jak Emmanuel Macron;
-
"Zetka" w pracy to nieznane dotąd zjawisko. "Potrzymaj mi kawę i patrz, jaki mogę być roszczeniowy"
-
Wybory prezydenckie w Turcji. Tuż przed drugą turą sondaże wskazały zwycięzcę
-
Pogrzeb Kacpra Tekieliego. Jest data i miejsce. Justyna Kowalczyk zaapelowała do uczestników
-
Ratownicy w Hiszpanii wydobyli mężczyznę w własnego domu. Nie wychodził z domu od początku pandemii
-
Monakolina K - naturalny sposób na walkę ze "złym" cholesterolem
- "Horror z happy endem", czyli życie i kariera Tiny Turner. "Ona to po prostu miała"
- Na jakie poparcie może liczyć PiS w koalicji z Kukiz'15? [SONDAŻ]
- Wielkie firmy siedzą na pieniądzach. Eksperci ostrzegają: Finansowy raj dobiega końca
- Ukraina ogłasza gotowość do rozpoczęcia kontrofensywy. To "historyczna szansa"
- Płaca minimalna w 2024 roku. Minister Marlena Maląg podała kwotę