Junczyk-Ziomecka: Nie powinniśmy ciągnąć tematu zdjęcia. To obniża prestiż naszego prezydenta
Jak mówiła Ewa Junczyk-Ziomecka w TOK FM, "nie stało się nic złego" - dobrze, że do wizyty doszło. Ale nie obyło się bez zaskoczeń.
Uwagę byłej sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego i byłej konsul generalnej w Nowym Jorku przykuło to, że strona polska tak dużo uwagi poświęciła kosztom ewentualnego funkcjonowania w Polsce stałych baz amerykańskich żołnierzy.
- Jak pamiętam z poprzednich wizyt prezydenckich, nie było aż takich szczegółów - mówiono o zasadach. O zasadach mówił prezydent Trump. Zresztą proszę zwrócić uwagę, że amerykański prezydent miał wszystko spisane na kartce, żeby nie powiedzieć za mało lub za dużo. Mówił np. o Kościuszce, a z naszej strony nic podobnego nie padło. To mnie bardzo zdziwiło. Tak jakby język polityki tak bardzo się zmienił, że na oczach całego świata rozmawiamy o pieniądzach. To było trochę zdumiewające - oceniła w rozmowie z Dominiką Wielowieyską.
Zaskoczeniem był też sposób podpisania amerykańsko-polskiej deklaracji. Doszło do tego w Gabinecie Owalnym. Jak udokumentowali fotografowie, Donald Trump podpisywał na siedząco, Andrzej Duda stojąc.
- Z tego co czytałam podpisanie deklaracji miało nastąpić przy stole, podczas konferencji prasowej. Podobno ktoś od nas zaproponował zmianę. Musze powiedzieć, że to zdjęcie to raj dla dziennikarzy - mówiła Ewa Junczyk-Ziomecka w rozmowie z Dominiką Wielowieyską.
- Moim zdaniem to bardzo poważne uchybienie. Po obu stronach - amerykańskiej i polskiej. Jak się okazało, że prezydent Duda będzie stał, a właściwie kucał, to ktoś powinien zareagować. Bardzo niefortunnie się stało. Ale to w sumie nie jest aż tak ważna rzecz. Nie powinniśmy tego tematu ciągnąć. Bo to obniża prestiż naszego prezydenta - uważa Junczyk-Ziomecka.
Antysemityzm w dobrym tonie?
- To absolutnie ostatni dzwonek, by uruchomić program edukacyjny, który by zaszczepił młodym ludziom przeciwko wszelkim ksenofobiom; a przede wszystkim przeciwko antysemityzmowi - mówiła była sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, pytana o antysemickie wypowiedzi i aluzje padające m.in. w mediach publicznych.
Gospodyni Poranka Radia TOK FM Dominika Wielowieyska przytoczyła przykłady wypowiedzi występującego regularnie w TVP Rafała Ziemkiewicza oraz dyrektora TVP2 Marcina Wolskiego.
- Jestem tym niesłychanie przygnębiona. Zajmuję się sprawami polsko-żydowskimi od wielu lat i wydawałoby się, że zrobiony został kolosalny wysiłek, by wyplenić ksenofobiczne uczucia. Na wszelkich polach mówiono, że antysemityzm jest czymś złym. Niestety cały czas to jest obecne. I to nie odbywa się tylko na polu medialno-politycznym. Mnie też się dostaje w mediach społecznościowych, bo zajmuję się problematyką polsko-żydowską - przyznała Junczyk-Ziomecka.
Jak podkreśliła, żyjemy "na ziemi, gdzie odbyło się niemieckie ludobójstwo" i dlatego, i powinniśmy być "szczególnie wrażliwi" w kwestiach antysemityzmu.
Czytaj też: "Otworzyliśmy puszkę Pandory". Ewa Junczyk-Ziomecka o nowelizacji ustawy o IPN>>>
DOSTĘP PREMIUM
- Egzorcyści przywiązali ją do łóżka, namaszczali krocze i okaleczali krzyżem. Tortury w piwnicach kościołów
- Haiti - "upadłe państwo" bez prezydenta i parlamentu. "Struktury państwowe i przestępcze przenikają się ze sobą"
- Egzorcyści naoglądali się horrorów? "Oczywiście, że tak!". O. Gużyński o specyficznym uwiedzeniu
- Hospicjum to szansa
- "Hurtowe kupowanie poparcia". PiS wybrał rozdawanie laptopów, ale dosypać pieniędzy na leczenie dzieci nie chce
- Czesi wybrali nowego prezydenta. Petr Pavel wygrywa w drugiej turze
- Jan Zieliński i Hugo Nys przegrali w finale debla wielkoszlemowego Australian Open
- Lex Kaczyński? WP: Dzięki zmianie w kodeksie prezes PiS nie będzie musiał płacić Sikorskiemu
- Trudne warunki na szlakach turystycznych w Beskidach. "W wyższych partiach gór widoczność jest ograniczona do 50 m"
- Bloomberg: Putin planuje nową ofensywę. Może się zacząć w lutym lub w marcu