Manifestacja OPZZ w Warszawie. Pracownicy budżetówki chcą podwyżek
"Koniec obietnic", "Mamy dość arogancji władzy", "chcemy godnej płacy, a nie jałmużny" - pod takimi hasłami z Placu Trzech Krzyży przed Kancelarię Premiera wyruszyła demonstracja Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych.
Wzięło w niej udział ponad 20 tysięcy osób. Część nauczycieli postanowiło skierować się też pod gmach Ministerstwa Edukacji.
Protestują nauczyciele, przedstawiciele zawodów medycznych, policjantów i strażaków i wielu innych pracowników budżetówki.
Czytaj więcej: Ludzie mają dosyć. OPZZ szykuje się do jesiennych protestów
- Na miejscu jest - myślę - około siedmiu tysięcy ludzi, przynajmniej na tyle demonstrację szacowałem przed chwilą, teraz może być więcej, bo niedawno dołączyli nauczyciele i wciąż dochodzą kolejni uczestnicy. Demonstrujący reprezentują bardzo różne zawody i nie ukrywajmy - bardzo różne zarobki, są tu przedstawiciele transportu i przemysłu, są górnicy i młodzi urzędnicy z resortu sprawiedliwości. Ale wszyscy mówią jedno: mimo, że gospodarka ma się coraz lepiej, rośnie różnica pomiędzy średnią płacą - a tą najniższą - relacjonował reporter TOK FM Tomasz Fenske.
Niestety, premiera nie ma nawet w Warszawie - póki co spotyka się z wyborcami w Olsztynie.