"Blisko ciała". Bovska o najnowszej płycie "Kęsy", estetyce i projektowaniu

- Ta płyta, w porównaniu do poprzednich, jest bardzo "przyziemna" - mówi Bovska o jej najnowszym albumie "Kęsy". - Bardziej wprost mówi o relacjach partnerskich. Często wręcz fizycznych. Czasem z żartem, czasem bardziej na poważnie. Ta płyta jest blisko ciała.

Bovska jest absolwentką Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie i Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina. Projektuje wszystkie swoje albumy. Każde wydawnictwo ma niepowtarzalny kształt. Jak będzie z "Kęsami"?

Ręcznie zrobiona okładka 

Płyta ma dość nietypową formę, bo samo pudełko nie jest w żaden sposób klejone. Będzie można je otworzyć na płasko. Zawiera ona nie książeczkę, jak to najczęściej bywa, tylko cykl sześciu plakatów.

- W nietypowym formacie, trochę kwadratowym, z cyklem bardzo pięknych zdjęć, które miałam okazję zrobić dokładnie rok temu pod Barceloną, w niezwykłym budynku, który nazywa się Walden 7 - tłumaczy Bovska na antenie Radio TOK FM. 

3 D i kolor różowy

Jednak nie tylko "Kęsy" są wydane wyjątkowo. Po otwarciu płyty "Pysk" oczom ukazuje się przestrzenna głowa geparda. Okładka przypomina dziecięcą książeczkę.  

- Mechanizm został zaprojektowany przez panią Joannę Wystańską-Woźny, która specjalizuje się w pop-upie. A ja naniosłam na okładkę grafikę - tłumaczy artystka, tłumacząc, dlaczego w projektowaniu swoich okładek wykorzystuje kolor różowy.  

-  Kolor ten tworzy w kompozycji coś nowoczesnego. Róż świetnie dopełnia się z innymi: łagodzi i przełamuje, ale równocześnie dobrze łączy się z czernią - dodaje Bovska. 

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy Kamila Wróblewskiego z Bovską, która - poza muzyką - opowiada o kolorach, estetyce i projektowaniu.

Chcesz wiedzieć więcej? Posłuchaj audycji! Dowiesz się:

  • Dlaczego Bovska nazwała swoją płytę "Kęsy"?
  • Jaka jest historia plakatów-zdjęć, które dołączone są do najnowszej płyty Bovskiej?

TOK FM PREMIUM