Dobrą sprzedażą chwalą się producenci masztów. 100 lat niepodległości Polski to dla nich złote żniwa
Do Święta Niepodległości zostało jeszcze kilka tygodni, ale wytwarzanie produktów patriotycznych idzie pełną parą. - Zwiększyliśmy zatrudnienie o 10 proc. - mówi właściciel firmy Manufaktura Flag, Cezary Godlewski. - Mamy urwanie głowy - przyznaje pracownik sklepu Artykuły Propagandowe. Urzędy, instytucje i osoby prywatne szykują się do świętowania 100 lat niepodległości.
Kotylion ArtykulyPropagandowe.pl
Co się najlepiej sprzedaje
- Pracujemy pełną parą. Zabezpieczyliśmy się. Przewidując większy popyt, zrobiliśmy zapasy flag - mówi Godlewski. Cieszy się z tego, że eksponowanie barw narodowych przestało być obciachem, a stało się powodem do dumy. Podkreśla, że dotyczy to zarówno administracji publicznej, jak i osób prywatnych.
- Coraz bardziej przypominamy pod tym względem Skandynawów i Amerykanów. Tam ludzie wieszają flagę choćby przed własnym domem - podkreśla Godlewski. Co się sprzedaje najlepiej? - Flaga 112 na 70 cm - odpowiada szybko. Przyznaje, że w 2018 roku baza klientów firmy powiększyła się o wiele jednostek samorządu terytorialnego, które przygotowują się do obchodów 100-lecia niepodległości.
Z kolei w sklepie Artykuły Propagandowe, oferującym gadżety, najbardziej chodliwym towarem niepodległościowym są kotyliony w barwach narodowych. Ale firma ma w asortymencie również artykuły sportowe, religijne i akcesoria na manifestacje.
- Najbardziej ze wszystkiego sprzedają się gadżety z napisem "Konstytucja". Zamówienia płyną z Polski i zagranicy - mówi pracownik sklepu.
Niepodległe gadżety
Tymczasem branża poligraficzna praktycznie nie zajmuje się niepodległością. Nie dlatego, by nie chciała - po prostu nie ma zleceń. - Nie widzimy poruszenia na rynku albumowym czy wydawniczym - mówi Rafał Kubiak, właściciel poznańskiej drukarni CGS. - Żyjemy wyborami samorządowymi - dodaje. Pracownicy dwoją się i troją, by na czas drukować kandydatom ulotki, plakaty i broszury wyborcze. A to często zlecenia składane "na wczoraj".
- Ludzie wolą "nosić" niepodległość, niż o niej czytać - mówi Kubiak. - To przykre, ale 100-lecie odzyskania niepodległości nie ma znaczącego wpływu na branżę poligraficzną - ocenia. A przecież, tłumaczy, całkiem niedawno drukarnie miały ręce pełne roboty z powodu mistrzostw świata w piłce nożnej. - Człowiek bał się lodówkę otworzyć, by nie wyskoczył z niej Lewandowski - śmieje się. - To dlatego, że pod mundial podpięły się popularne sieci handlowe, takie jak Biedronka czy Lidl. Każdy chciał coś na tym ugrać. Z niepodległością sprawa wygląda zupełnie inaczej - podsumowuje Kubiak.
To, że prywatne firmy raczej nie wykazują zainteresowania produktami niepodległościowymi potwierdza właściciel Manufaktury Flag. Jednak gdy już się zainteresują, to często zaczynają się schody. - Niektórzy klienci oczekują, że nałożymy na polską flagę logo ich firmy. Ale my odmawiamy realizacji takich zamówień - zapewnia Godlewski.
Co prawda, nie powołuje się na klauzulę sumienia, ale próbuje tłumaczyć potencjalnym klientom, że jest to nie tylko niezgodne z dobrym smakiem, ale i sprzeczne z prawem. Jaki jest skutek? - Nie jest nim refleksja. Raczej zapowiedź, że i tak sobie uszyją sobie te flagi, tylko gdzie indziej - mówi Godlewski.
Uroczystości w Stalowej Woli PATRYK OGORZAŁEK
Barwy niepodległości
Odzyskanie niepodległości przez Polskę to także okazja dla producentów odzieży patriotycznej - i nie chodzi tylko o wytwórców, którzy odpowiadają na popyt ze strony konsumentów o prawicowych poglądach. Niepodległościowe koszulki z wizerunkami stu lewicowych działaczek i działaczy, wypuściła Lewacka Szmata. Seria nosi nazwę 100x100.
- Zależało mi na tym, by dużą część bohaterów tej serii stanowiły kobiety - mówi Doro z Kolektywu Lewacka Szmata. - Okazało się, że znalezienie zdjęć działaczek jest znacznie trudniejsze, niż w przypadku mężczyzn. Ale udało się - cieszy się.
Koszulka 100x100, 'Aleksandra Zagórska' Lewacka Szmata
Koszulki dopiero weszły na rynek, więc nie może podać danych dotyczących sprzedaży, ale chwali się sukcesem zbiórki na 100 tys. niepodległościowych wlepek, które pojawią się w przestrzeni publicznej. - Zebraliśmy ponad 16 tys. zł, czyli 135 proc. kwoty - mówi Doro.
Wyjątkowo dobrą sprzedażą chwalą się firmy produkujące maszty. To na nich będą powiewać biało-czerwone flagi. - Sprzedaliśmy już znacznie więcej masztów niż w 2017, choć rok się jeszcze nie skończył - przyznaje pracownica firmy Alumstat z Wodzisławia Śląskiego. - Widać większy ruch jeśli chodzi o instytucje państwowe: sądy, zakłady karne. Dostali nakaz z Ministerstwa Sprawiedliwości, że muszą postawić maszt przed budynkiem - mówi.
Niepodległość na wagę złota
Jak mówi Bartosz Grad z Mennicy Polskiej, numizmatyka patriotyczna zawsze się dobrze sprzedaje, ale w tym roku cieszy się wyjątkowym powodzeniem.
- Wypuściliśmy trzy rodzaje złotych niepodległościowych monet inwestycyjnych - o masie 1/4, 1/2 i 1 uncji. Najbardziej popularne wśród klientów są monety jednouncjowe. Pierwsza wybita partia już się sprzedała, więc ruszyła produkcja kolejnych - mówi. Grad dodaje, że do powodzenia produktu - oprócz oczywiście setnej rocznicy odzyskania niepodległości - przyczyniło się odbicie na rynku złota, które obecnie notujemy. - Nakład monet bulionowych nie jest limitowany, będziemy je dobijać do 2020 roku zależnie od zainteresowania - zapewnia.
Klienci z nieco zasobniejszą kieszenią decydują się z kolei na zakup niepodległościowych sztabek złota. Każda sztabka waży 100 gramów, posiada unikalny wizerunek oraz numerowany certyfikat. - To gratka dla kolekcjonerów. Wypuściliśmy limitowaną serię 100 sztuk, a już sprzedało się 30 proc. - mówi Bartosz Grad. Aby wejść w posiadanie sztabki trzeba wyciągnąć z portfela prawie 15,5 tys. zł. - Jest to jednak inwestycja na przyszłość - podkreśla Grad.
W jednym wszyscy są zgodni: prawdziwa gorączka niepodległościowa dopiero się zacznie.
Wizualizacja monety 'Józef Piłsudski - 100 lat odzyskania niepodległości' Mennica Polska
-
Radosław Fogiel na TikToku pyta, "za co nienawidzicie PiS". "Jest cwany. Wpuszcza nas w pułapkę"
-
"Profesorek na śmieciarce". Od 16 lat uczy w szkole, a teraz dorabia przy wywozie śmieci. "Podbudowuję się"
-
Molestował nieletnich i współpracował z SB. Kim był "bankier" Jana Pawła II? "Żył jak pączek w maśle"
-
"Wyrzucono nas jak stare buty". Rolnicy nie odpuszczą min. Kowalczykowi. Będzie dymisja?
-
"Drogi Adamie, nie możemy się doczekać". Szczerba odpowiada na pogróżki Bielana. "On lubi konfitury"
- PiS na banowanym Tik Toku, kłopoty banku start-upów i coraz doskonalsza sztuczna inteligencja
- Donald Trump może zostać aresztowany. A to nie jest jego jedyny problem. "Traci grunt pod nogami"
- Czy rodzice muszą mówić jednym głosem? Problemem nie są różnice, ale sposób ich wyrażania
- Olaf Scholz przyznał, że regularnie rozmawia z Władimirem Putinem. Podał szczegóły
- W mowie nienawiści przoduje Konfederacja. "Grzegorz Braun czy Janusz Korwin-Mikke docierają do milionów"