"To będzie problemem także dla wiernych". Robert Więckiewicz o filmie "Kler" [ROZMOWA]
- Z całą pewnością jest to kontrowersyjny film i już widzimy bardzo duże poruszenie zarówno ze strony jego zwolenników, jak i przeciwników - mówił Robert Więckiewicz, odtwórca jednej z głównych ról w filmie "Kler", w rozmowie z Patrycją Wanat.
Dodał, że nie dziwi się temu, ponieważ "temat jest bardzo gorący". Tłumaczył, że obraz trafił akurat na czas, kiedy skandale w Kościele są coraz bardziej nagłaśniane. - W związku z tym to jest naprawdę bardzo aktualny film - zaznaczył.
"Taki film musi boleć, musi uwierać"
Robert Więckiewicz zwrócił uwagę, że w katolickim kraju, takim jak Polska, Kościół jest bardzo silny, mimo że na instytucji pojawiają się poważne rysy.
- To powoduje, że taki film jak "Kler" musi boleć, musi uwierać. Jestem pewien, że będzie problemem nie tylko dla hierarchów kościelnych, dla duchownych niektórych, ale również dla wiernych, ponieważ w tym filmie pokazujemy najróżniejsze grzechy Kościoła. Konfrontacja z takim filmem musi być bolesna - podkreślił aktor.
- Twój bohater to duchowny, który pełni posługę w bardzo ubogiej parafii i po prostu nie radzi sobie z samotnością - interpretowała działania księdza granego przez Więckiewicza Patrycja Wanat.
- Można tak to ująć. Kiedy rozmawialiśmy z Wojtkiem Smarzowskim o tej postaci, to wyobraziłem sobie takiego prawdziwego księdza, czyli takiego, który spełnia oczekiwania wiernych: poradzi, pocieszy, ma tę łaskę wiary bardzo silną - mówił aktor, podkreślając, że tacy księża istnieją.
Czytaj też: "'Kler' to bolesny krzyk o rozliczenie". Recenzja po premierze filmu Smarzowskiego w Gdyni
- Oni wierzą bardzo gorliwie i do pewnego momentu ta miłość do Boga i Jezusa im wystarcza. Ale w przypadku mojego bohatera, kiedy pojawia się z boku realna osoba i kiedy pojawia się pewien rodzaj czułości i bliskości, to nagle się okazuje, że ten człowiek odczuwa brak czegoś takiego. Pojawia się młoda dziewczyna, w której on się po prostu zakochuje - opowiadał Więckiewicz.
Wyjaśniał, że jest to punkt, od którego budowany jest konflikt wewnętrzny granej przez niego postaci. - Problem polega na tym, że ten bohater nie może sobie z tym poradzić. Mógłby tak, jak jego koledzy, prowadzić podwójne życie, ale on nie umie tego robić, więc w jego uczciwości musi dokonać wyboru. Dokonuje go, ale jest to wybór dramatyczny - podkreślił aktor.
-
Ogródek działkowy lekiem na galopujące ceny warzyw i owoców? "Są oferty i za 150 tys. albo 200 tys. złotych"
-
Posłanka PiS nie wykluczyła sojuszu z Konfederacją. "Wcześniej takich deklaracji nie było"
-
Dawid Kubacki przekazał informacje o stanie zdrowia żony, Marty. "Dla nas to pierwsze zwycięstwo"
-
Klimatyczna bomba tyka i "może nas wessać". "Robimy sobie ten kryzys za własne pieniądze"
-
Katolicka "sekta" w Częstochowie. "Wieczorem wybuchały krzyki dzieci, płacz i odgłosy uderzeń"
- Watykan aktualizuje ważne procedury. Chodzi o pedofilię w Kościele katolickim
- Zmiana czasu na letni. To już tej nocy. Ważne ostrzeżenie
- Skazany za napaść na Polaków w Rimini domaga się ponownego procesu
- Urlop z powodu siły wyższej. Zmiany w Kodeksie pracy dadzą pracownikom dodatkowe dwa dni wolnego
- PiSowska inżynieria dusz, pociąg w kościele i zepsuta kapusta, czyli Babciu - przepraszam. [603. Lista Przebojów TOK FM]