Morawiecki sprostował nieprawdę głosem kobiety. Żakowski: Czy to choroba foniczna?
- Pan premier przemówił do nas bardzo cienkim głosikiem. Co się stało? Czy to jakaś choroba foniczna? Czy jakaś inna przyczyna techniczna? - pytał w Poranku TOK FM Jacek Żakowski.
Odniósł się tym samym do sprostowania, które sąd nakazał ogłosić Mateuszowi Morawieckiemu przed "Faktami" w TVN i "Wiadomościami" w TVP Info. Chodziło o wystąpienie premiera w Świebodzinie, podczas którego stwierdził, że za czasów rządów PO i PSL nie powstawały w Polsce drogi i mosty.
Premier Mateusz Morawiecki oświadczenia sam nie przeczytał. Odczytała je za niego kobieta.
- Taki piękny ma pan głos, proszę się go nie wstydzić w telewizji. Pięknie nim pan operuje na wiecach, czemu na wizji nie? Może to jakaś przyczyna zdrowotna? - dopytywał Jacek Żakowski.
Czytaj też: Premier Morawiecki musi sprostować wypowiedź ws. dróg i mostów. Sąd przychylił się do wniosku PO
- W końcu trudno powiedzieć: skłamałem. Łatwiej powiedzieć to czyimś głosem niż własnym. Wiadomo - skonkludował publicysta.
Premier musiał sprostować, bo sąd przychylił się do wniosku PO
Przypomnijmy. Sąd Apelacyjny orzekł, że premier Mateusz Morawiecki musi sprostować swoją wypowiedź, która padła 15 września podczas spotkania z mieszkańcami Świebodzina. Chodziło o jego słowa dotyczące budowy dróg i mostów, kiedy rządziła koalicja PO-PSL.
- Pamiętacie, jak nasi poprzednicy mówili: budujmy nie tylko drogi i mosty. Nie było ani dróg, ani mostów. Chcemy sklejać Polskę. Lokalne problemy są dla nas ważne. Żeby nie być gołosłownym: nasi poprzednicy przez osiem lat wydali 5 mld zł na drogi lokalne. To jest tyle, ile my wydajemy w ciągu 1 do 1,5 roku. Porównajcie sobie. To dlatego jest możliwość zbudowania właśnie tej południowej obwodnicy" - stwierdził premier.
Zdaniem sądu wypowiedź szefa rządu miała charakter agitacji wyborczej.
Czytaj też: Morawiecki zamieścił sprostowanie dotyczące jego wypowiedzi o budowie dróg i mostów za czasów PO
Sąd orzekł więc, że Mateusz Morawiecki musi zamieścić sprostowanie swoich słów przed głównymi wydaniami "Faktów" w TVN i "Wiadomości" w TVP Info. Podano też, jak powinno ono brzmieć:
"Nieprawdziwe są informacje podane przez mnie w dniu 15 września 2018 r. podczas wiecu wyborczego komitetu wyborczego PiS w Świebodzinie, że w ciągu 1-1,5 roku wydawana jest przez nas większa suma na drogi lokalne niż za czasów koalicji PO-PSL w ciągu ośmiu lat".
-
Po co PiS walczy z Trzaskowskim? "Boją się, że Tusk powtórzy wariant Kaczyńskiego"
-
Ksiądz na Facebooku będzie musiał się ujawnić. Episkopat chce zrobić porządek z duchownymi w sieci
-
"Drastyczne" rekolekcje w Toruniu. "Żadna fundacja tego nie zrobiła, a w kościele dzieci to widziały"
-
"Franciszkańska 3". Przewodniczący KRRiT wszczyna postępowanie w sprawie reportażu TVN
-
Thermomix - kuchenna fanaberia dla bogatych czy przydatny gadżet? "Myślałam, że to ściema"
- Amerykanie: Xi Jinping nie poparł putinowskiej antyzachodniej koncepcji polityki zagranicznej
- 31-latka z Jarocina wyłudziła ponad 16 tys. zł. Wpadła przez brak jednej drobnej opłaty
- Papież Franciszek opuścił szpital i wrócił do Watykanu. Wręczył policjantom nietypowy prezent
- Jarosław Kaczyński dziękuje Bogu za Jana Pawła II w liście do członków PiS
- Puchar Świata w Planicy. Żyła pokazał, na co go stać