Siatkarscy mistrzowie świata są już w Polsce. Setki kibiców witało biało-czerwonych [WIDEO]
Dziesiątki kibiców przybyło na warszawskie lotnisko im. Chopina, by powitać polskich siatkarzy, którzy wczoraj obronili tytuł mistrzów świata. Początkowo Polacy mieli wylądować w Warszawie o godzinie 13, jednak na skutek uszkodzenia samolotu w Mediolanie, przylot przesunięto na ok. 17:30.
Tłumy na stołecznym lotnisku zaskoczyły kapitana biało-czerwonych Michała Kubiaka, który przyznał, że jest pod wrażeniem. - Nie spodziewaliśmy się takich tłumów. Dziękujemy z całego serca! - powiedział. W odpowiedzi były gromkie oklaski oraz okrzyki: Dziękujemy!
Najlepszy zawodnik turnieju i wieloletni reprezentant Bartosz Kurek, który nie występował na poprzednich mistrzostwach w Polsce przyznał, że lepiej zdobyć medal późno niż wcale.
- Strasznie się cieszyłem po każdym ataku chłopaków i darłem się jak głupi. Jesteśmy mega zmęczeni i mega szczęśliwi, że jesteśmy tu z wami - powiedział.
Z kolei libero biało-czerwonych Paweł Zatorski przyznał, że to szczególna chwila w jego życiu.
- Spóźniliśmy się do was parę godzin. Ja się spóźniłem cztery lata, ale jesteśmy na tej imprezie. Bez wszystkich chłopaków to nie byłoby możliwe. Jak na wojnę, to z nimi. I z wami! Dziękujemy bardzo - mówił po wylądowaniu na Okęciu.
Natomiast przyjmujący - Artur Śliwka - stwierdził, ze jest dumny zarówno ze swojej drużyny jak i z kibiców.
- Cieszę się bardzo, że nasza drużyna na tym turnieju dorównała. Mamy najlepszych kibiców na świecie i najlepszą drużynę na świecie. Oby tak dalej - powiedział.
Polscy siatkarze zdobyli tytuł mistrza świata pokonując w Turynie reprezentację Brazylii - z wynikiem 3:0. Ostatni raz wygrana przypadła tym polskim sportowcom cztery lata temu.
Czytaj też: Wybuchowy, ale dba o atmosferę. Kim jest Vital Heynen, trener polskich siatkarzy?
Takiego wyniku nikt się nie spodziewał
Jak powiedział Przemysław Pozowski z redakcji sportowej radia TOK FM,
siatkarze przylecieli zmęczeni kilkugodzinnym oczekiwaniem na wylot z Mediolanu, ale uśmiechnięci - w końcu obronili tytuł sprzed czterech lat, a nikt na to nie liczył.
Na warszawskim lotnisku głos zabrał również minister sportu, Witold Bańka.
- Dla mnie był to wielki zaszczyt, wielka przyjemność i wielki honor, że mogłem dekorować na podium naszych wielkich mistrzów. To na pewno zostanie w moim sercu do końca życia - powiedział.
Poza wygraną w meczu finałowym Polacy otrzymali również nagrody indywidualne: Michał Kubiak został najlepszym przyjmującym (wyróżniony został również Brazylijczyk Douglas Souza da Silva), a Piotr Nowakowski - najlepszym środkowym (poza nim również Lucas Saatkamp). Najlepszym libero został Paweł Zatorski, zaś prestiżowa nagroda najbardziej wartościowego zawodnika (MVP) przypadła Bartoszowi Kurkowi.