"Co się udowodni, to zobaczymy w toku". Marcin Horała będzie przesłuchiwać Jacka Rostowskiego
Marcin Horała, poseł PiS, jest przewodniczącym sejmowej śledczej komisji ds. VAT oraz kandydatem na prezydenta Gdyni. Jego zdaniem mianowanie go na stanowisko szefa komisji nie działa na jego korzyść.
- W kampanii wyborczej dla mnie jako kandydata na prezydenta miasta, korzystniej jest pokazywać się w mieście i spotykać się z mieszkańcami, proponować rozwiązania dla miasta, niż być tym politykiem z telewizora, który się kłóci w Sejmie - tłumaczył gość Jana Wróbla oraz dodał, że kampanię prowadzi w czasie wolnym od obowiązków parlamentarnych.
Gość Poranka Radia TOK FM zaznaczył, że w 2015 roku poparcie dla PiS w Gdyni wyniosło 35 proc. - To daleko za mało, aby zostać prezydentem. Muszę to przełamać, wychodząc poza elektorat Prawa i Sprawiedliwości. Moją jedyną szansą jest przekonywanie do konkretnych pomysłów na przyszłość miasta. Może są ludzie, którzy nie lubią PiS, ale chcieliby mieć porządne drogi w mieście - wyjaśniał kandydat.
Przesłuchanie Jacka Rostowskiego
Komisja jest w trakcie ustalania terminu przesłuchania byłego ministra. Najprawdopodobniej odbędzie się ono 12 października.
- Będzie chciał pan udowodnić Rostowskiemu, że był nieudolny ws. VAT, czy że nie powiedział o nieprawidłowościach? - pytał Jan Wróbel.
- Co się udowodni, to zobaczymy w toku przesłuchania. Rostowski jest kluczową osobą. Był konstytucyjnie odpowiedzialny za obszar, w którym wystąpiły nieprawidłowości przez większą część badanego okresu. Na początku będą pytania bardziej natury ogólnej, analitycznej. Czy ktoś przychodził do niego z informacjami o patologiach w podatku VAT? Jak on na to reagował? Jak interpretował wyniki budżetowe np. 2009 roku? - wyjaśniał przewodniczący.
Czytaj też: Premier Morawiecki: Biedna Polska sfinansowała krajom Zachodu znakomitych lekarzy
Dodał, że wpływy z VAT do budżetu wzrosły w zeszłym roku o ok. 30 mld, czyli o 23 proc. więcej niż w latach ubiegłych. - Zawsze jest jakaś luka w VAT, ale dynamika tej luki była bardzo skorelowana z kalendarzem. Do 2007 roku malała, rosła w 2008 roku, w 2009 roku już była dwukrotnie większa, a potem utrzymywała się na bardzo wysokim poziomie. A od 2016 roku maleje. Wybuch tego zjawiska to lata 2007-2015 - podkreślał Marcin Horała.
Poseł stwierdził, że nie można tłumaczyć takich wyników kryzysem gospodarczym.
- Podobno w Polsce nie było kryzysu, tylko spowolnienie. Podobno byliśmy zieloną wyspą - stwierdził oraz wyjaśniał, że kluczowy wskaźnik dla wpływów z VAT to konsumpcja, czyli sprzedaż detaliczna. - A ta w każdym roku rosła. Patrząc na dane gospodarcze, powinno VAT-u wpłynąć znacznie więcej, niż wpłynęło. To, że patologia się działa, to niepodważalny fakt. Kwestią do wyjaśnienia przez komisję jest to, na ile była to niekompetencja i nieuwaga, a na ile celowe działanie - podsumował gość Jana Wróbla.
Chcesz wiedzieć więcej? Posłuchaj!
- o wyborach na prezydenta Gdyni;
- czy Polska uzna wyrok TSUE.
-
Katastrofa w seminariach i "ciemna noc" Kościoła. "Stworzono w nim eldorado dla przestępców"
-
Awantura z Polską to temat numer jeden w Ukrainie. Obrywa się też Zełenskiemu
-
Opera na obrzeżach Łazienek Królewskich. Część mieszkańców oburzona. "Co oni robią?"
-
Uchodźcy z granicy. Trafili do szpitala i wcale nie chcą go opuszczać. "To im uratuje życie"
-
Konfederacja w Katowicach. Pod Spodkiem buczenie. "Niech wiedzą"
- "Jestem ultraortodoksyjną Żydówką i teściową leworęcznego rebego". O świecie europejskich chasydów w XXI wieku [FRAGMENT KSIĄŻKI]
- Od wkładek do butów po nowojorską giełdę. Tak najbrzydsze sandały świata doszły na szczyt
- Tusk: Wprowadzenie 60 tys. zł kwoty wolnej od podatku to nadal oznacza także "trzynastkę" i "czternastkę"
- "Najlepiej wyrzuć na śmiecie jak obierki". Tajemnica "dzieci z beczki"
- W Chersoniu nie działa alarm przeciwlotniczy. Ludzie nie nadążają ukrywać się w schronach