"Panie prokuratorze, pan kłamie". Joanna Scheuring-Wielgus kłóci się ze Stanisławem Piotrowiczem
Joanna Scheuring-Wielgus zamieściła na Facebooku nagranie z 2001 roku, na którym Stanisław Piotrowicz miał bronić oskarżonego o molestowanie dzieci księdza z Tylawy.
"Ksiądz w swoich zeznaniach potwierdził, że istotnie brał dzieci na kolana, a czynił to podczas lekcji religii, dzieci spontanicznie przybiegały do niego, obejmowały go (...) dzieci były szczęśliwe, zadowolone. Nie było w tym żadnego podtekstu seksualnego" - mówi na filmie Stanisław Piotrowicz.
"Przeczytajcie, zobaczcie i podajcie dalej. Tak Prokurator Piotrowicz umarzał śledztwo ws. księdza pedofila. Dla niego ksiądz z Tylawy w 2001 r. nie robił przecież nic złego…" - napisała na swoim profilu posłanka.
Postępowanie przeciwko oskarżonemu księdzu, Michałowi M., prowadził Sławomir Merkwa. Jego przełożonym był właśnie Stanisław Piotrowicz, który miał wielokrotnie wypowiadać się w mediach na temat sprawy.
Czytaj też: Małgorzata Gersdorf pozywa Stanisława Piotrowicza za słowa o "sędziach złodziejach"
"25 czerwca 2004 roku, w trzy lata od ujawnienia skandalu w Tylawie, Sąd Rejonowy w Krośnie skazał 65-letniego ks. M. na 2 lata więzienia z zawieszeniem na 5 za molestowanie sześciu dziewczynek" - pisała dalej posłanka.
Piotrowicz odpowiada Scheuring-Wielgus na sejmowym korytarzu
- To jest kwestia dowodów. Z tą sprawą nie miałem żadnego kontaktu. Prosiłem przedstawicieli TVN, aby pojechali i zobaczyli akta tej sprawy. Oświadczyli mi, że zaraz tam pojadą. Nawet pytali, czy zdążą jeszcze. Śledztwo to są dokumenty. I prokurator Piotrowicz z tym śledztwem nie miał kontaktu. A w szczególności nie wykonywałem żadnych czynności procesowych. A pani za rozpowszechnianie nieprawdy poniesie konsekwencje - stwierdził parlamentarzysta PiS.
- Panie prokuratorze, pan kłamie - skwitowała posłanka Scheuring-Wielgus.
Piotrowicz bronił księdza z Tylawy?
Według informacji portalu OKO.Press, na konferencji prasowej zwołanej 7 listopada 2011 roku Stanisław Piotrowicz miał poinformować o umorzeniu sprawy księdza Michała M. Prokurator miał bagatelizować czynności, których miał dopuszczać się ksiądz. Dotykanie miejsc intymnych przez księdza miał uznać za przejaw "zdolności bioenergoterapeutycznych".
DOSTĘP PREMIUM
- F-16 raczej nie dla Ukrainy. Ale jest inny pomysł. "Unikamy wielomiesięcznego szkolenia pilotów"
- Piotruś Pan alimentów nie płaci, a do komornika przychodzi z matką. "To są moje byłe dzieci"
- Nie tylko willa. MEiN przeznaczył 500 tys. złotych na docieplenie kościoła. "Tą sprawą powinny zająć się służby"
- "Z 40 jeńców Rosjanie wykastrowali ponad połowę". Polscy ratownicy idą w ogień Putina
- PiS wycofuje się z "podatku od zbiórek". Morawiecki: Dałem jasne dyspozycje
- PiS nie zdąży zamieszać przy wyborach? Ekspert podaje ważne terminy i mówi o "ciszy legislacyjnej"
- FBI w wakacyjnym domu Joe Bidena. W tle niejawne dokumenty. "Pełne wsparcie i współpraca"
- Turcja zablokuje Szwecji i Finlandii drogę do NATO, nawet gdyby Rosja planowała atak. "Nasze stanowisko się nie zmieni"
- Rafał Baniak zatrzymany przez CBA. Były wiceminister skarbu "uważa się za osobę niewinną"
- Lawina w Himalajach. Zginęło dwóch polskich narciarzy