„Siostry Rzeki” w sobotę o godz. 13 organizują protest nad Wisłą. – Zapraszamy wszystkie panie –przebrane na niebiesko - na plażę Poniatówka. Chcemy bronić rzek, Wisły przed zaporą w Sierzewie i przed żeglugą śródlądową - mówiła Cecylia Malik w Pierwszym Śniadaniu TOK-u.
Ola Jach z kolei tłumaczyła, skąd taki pomysł jak „Siostry Rzeki” się pojawił. - Związane jest z konkretnymi pomysłami na uprzemysłowienie rzek, regulowanie rzek. Sam pomysł wyewoluował z Matek Polek na Wyrębie (karmienie piersią dzieci na wyrębie przyp. red.), akcji związanej z wycinkami. Rzeka to też temat związany z całościowym myśleniem o przyrodzie – powiedziała na antenie. Siostry Rzeki należą do większej koalicji Ratujmy rzeki, zrzeszającej ekologów i hydrologów.
Wisła ich marzeń
Cecylia dodała: - Polacy regulują w górach za pieniądze europejskie małe potoczki, a nie wiedzą, że uregulowane rzeki przestają się oczyszczać, tracą swoją najważniejszą cechę. W tych przegrodzonych zaporami przestaje żyć wile gatunków ryb.
- Plan żeglugi to zamienienie Wisły w 9 wielkich zbiorników wodnych. Zlikwidowanie całej przyrody, 16 rezerwatów, 5 parków, 13 obszarów chronionych wokół brzegów królowej polskich rzeki - Piotr Maślak, prowadzący audycję podsumował temat. A Ola Jach opisała Wisłę swoich marzeń: Nie miałaby żadnych zapór, wiłaby się swobodnie. Zabudowa na brzegach Wisły to jest coś przerażającego.
