Kreml wykorzysta politycznie tragedię w Kerczu? "Mówi się, że jest niezadowolony z tamtejszych władz"

Zdaniem Michała Kacewicza, dziennikarza Biełsatu, tragiczne wydarzenia w technikum na Krymie mogą zostać użyte przeciwko premierowi Republiki Krymu Siergiejowi Aksionowi.

Rosyjski komitet śledczy rozpoczął dochodzenie ws. wybuchu, do którego doszło dzisiaj na Krymie. W budynku technikum w Kerczu zdetonowano ładunek wybuchowy.

Śledczy uważają, że sprawcą jest 18-letni uczeń, który najpierw otworzył ogień, a następnie popełnił samobójstwo:

Wg. wstępnych informacji, niezidentyfikowany ładunek wypełnionych metalowymi przedmiotami wybuchł w kawiarni.

Z najnowszych doniesień wynika, że zginęło 19 osób, a 52 zostały ranne. Służby medyczne podały, że sześciu rannych jest w ciężkim stanie.

- Myślę, że ta sprawa może być jakoś wykorzystana do wewnętrznej polityki rosyjskiej. Od jakiegoś czasu mówi się, że Kreml jest niezadowolony z krymskich władz, z premiera Republiki Krymu Siergieja Aksionowa - mówił w TOK FM Michał Kacewicz z Biełsatu.

-To człowiek, który zdradził. Przeszedł ze strony ukraińskiej na stronę rosyjską. Jest liderem, który ze strony rosyjskiej rządzi na Krymie. Dużo jednak mówi się o ujawnionych przypadkach korupcji, które wywołują wściekłość mieszkańców Krymu i to zaczyna docierać do Moskwy - wyjaśnił dziennikarz.

Kacewicz przewiduje, że Kreml może wykorzystać tragedię przeciw Aksionowi.

TOK FM PREMIUM