"Exit tax? Nie słyszałem". Rozbrajająca szczerość prezesa instytucji ściągającej do Polski inwestorów

Sejmowa Komisja Finansów Publicznych przyjęła sprawozdanie w sprawie podatku od przeniesienia biznesu. Ale są tacy, dla których exit tax to nowość. - Nie słyszałem o takim - przyznał w TOK FM Wojciech Fedko, wiceprezes Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu S.A.

Prenumerata cyfrowa TOK FM i Wyborcza.pl - pierwszy taki dwupak! Do kupienia prosto i wygodnie, a do tego 50% taniej.  Sprawdź szczegóły >>>

Exit tax to pomysł Ministerstwa Finansów. Nowa opłata znalazła się w projekcie kompleksowej nowelizacji ustaw podatkowych, którym zajęła się wczoraj sejmowa Komisja Finansów Publicznych. Posłowie - bez głosu sprzeciwu - przyjęli sprawozdanie w sprawie zmiany przepisów.

Nowe rozwiązanie ma wejść w życie 1 stycznia 2019 r.

Prace wydają się zaawansowane, ale nie wszyscy o nowym rozwiązaniu słyszeli.

- A podatek od wyjścia nikt pana nie pyta? - pytał gospodarz EKG, Maciej Głogowski, swojego gościa - wiceprezesa Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu S.A.

- Który podatek? - zapytał Wojciech Fedko. 

- Ten "od wyjścia". Nie słyszał pan o takim podatku? - dopytywał dziennikarz.

- Od wyjścia? Nie słyszałem - przyznał szczerze wiceprezes rządowej agencji.

Exit tax, czyli podatek od wyprowadzki ma dotyczyć tych, którzy przenoszą swój majątek za granicę. Firma zamierzająca przenieść się za granicę zapłaciłaby 19 proc. wartości, a osoba fizyczna, rozliczająca się według PIT, 3 proc. (gdy nie ustala się wartości podatkowej składnika majątku) lub 19 proc. aktywów finansowych powyżej 4 mln zł.

Skutecznie "budujemy image Polski"

Wojciech Fedko zapewniał, że Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu S.A. skutecznie udaje się budować "image Polski". - Wydaje się nam, że prezentujemy prawdziwy obraz Polski za granicą - mówił. Pochwalił się również, że dzięki działalności agencji podpisano umowy na inwestycje o kwocie 30 mld zł.

- A czy inwestorzy pytają o kłopoty Polski z praworządnością i wymiarem sprawiedliwości? - pytał Maciej Głogowski. 

- Oczywiście, że pytają. Ale nie pod kątem kłopotów - zaznaczył prezes Fedko. - W trakcie 25 miesięcy pracy odbyłem setki jak nie tysiące spotkań. Nie spotkałem się z przedsiębiorstwem, które miałoby problem z praworządnością, nierespektowaniem umów czy pogorszeniem się środowiska prawnego - odparł gość Radia TOK FM, wymieniając, co interesuje potencjalnych inwestorów:

- Są pytania o protekcjonizm i promowanie polskich, a nie zachodnich produktów. Jesteśmy organizacją rządową i trzymamy się zdrowego rozsądku i realiów - tłumaczył, podkreślając:

- Temat, który u nas jest tak gorąco debatowany, pojawił się może w pięciu procentach moich spotkań, które odbywam na całym świecie. Globalny biznes ma mało wspólnego z problemami, z którymi nad Wisłą wydaje się nam, że żyje cały świat. A nie żyje. Interesuje go zysk, warunki, bezpieczeństwo kapitału, transfer zysku, opodatkowanie.

TOK FM PREMIUM