Dzieliło ich 30 lat, czyli trudna miłość Osieckiej i Giedroycia. Gretkowska o swojej najnowszej książce
W 1957 roku Osiecka wyjeżdża wraz z przyjaciółmi z STS-u do Francji. Na winobranie. W walizce nielegalnie przemyca opowiadanie "Cmentarze" ówczesnego narzeczonego, Marka Hłaski. Chce przekazać je szefowi paryskiej "Kultury". 20 września dociera do Instytutu Literackiego i poznaje Jerzego Giedroycia.
Nowa powieść Manueli Gretkowskiej "Poetka i książę" opisuje historię ich romantycznej, niespełnionej miłości.
- Ich spotkanie mimo różnicy wieku było fascynujące. Agnieszka uważała, że Giedroyć zmienił jej sposób widzenia świata. Natomiast on, gdy patrzy się na jego zdjęcia: już nigdy nie miał tych samych oczu. Były o wiele smutniejsze - mówi Manuela Gretkowska w rozmowie z Pawłem Sulikiem.
Po wyjeździe Agnieszki Osieckiej z Maisons-Laffitte minęło aż siedem lat, nim doszło do ponownego spotkania z Giedroyciem.
- Po powrocie do domu Osiecka nie mogła wyjechać z Polski. Z powodu historii z Giedroyciem trzymała ją bezpieka. Chcieli wymusić na niej donoszenie, współpracę - tłumaczy autorka książki, która dotarła do części listów pary.
Magia niwelująca różnicę wieku
W książce oprócz kwestii dotyczących emigracji widoczny jest też wątek różnicy wieku. - Który zresztą bardzo fascynuje mnie w związkach. I wiem, że za tym zawsze jest coś więcej: ma to niesamowity urok dla obu stron. Z zewnątrz może to wyglądać dziwnie, ale uważam, że to jest coś pięknego. Bo prawdziwe uczucie nie zna granic wieku, rasy, płci. Po prostu spotykają się dwie odpowiednie osoby - przyznaje Gretkowska.
Jej zdaniem para tak dobrze się dogadywała m.in. ze względu na dojrzałość Giedroycia.
- Może nie był tak emocjonalnie rozbuchany, jak Osiecka, ale dał jej niesamowitą możliwość wolności. Nie wymagał od niej niczego - uważa pisarka.
- Jest taka piękna scena, od której właściwie tę książkę zaczęłam układać w myślach: kiedy są w restauracji w Londynie. On przyjechał zobaczyć się z nią. Rzucił wszystko, nakłamał w „Kulturze”, żeby tylko się wydostać, zgubił portfel i pyta Osiecką, jak dzieciak: Proszę niech pani, powie, co pani o mnie sądzi. To było domaganie się z jej strony deklaracji - mówi Gretkowska w TOK FM.
Wiersz, który napisała 23-letnia wówczas Agnieszka Osiecka, Jerzy Giedroyć do końca życia trzymał schowany w szufladzie. Zażyczył sobie, aby znalazł się w ostatnim opublikowanym numerze miesięcznika.
- Twierdził, że to przepowiednia. Miał prośbę, żeby w ostatnim numerze "Kultury", gdy już nie będzie żył, opublikowano ten wiersz. Miał być zakończeniem, akordem wieloletniej pracy. Niesamowite - przyznaje pisarka.
Poświatowska umarła raz. Osiecka umierała ciągle
Gretkowska wspomina również o mrocznej stronie Osieckiej.
- Była artystką, która przez całe życie umierała i niszczyła. Była wbrew tym wszystkim poradnikom naszej epoki, o tym "jak być szczęśliwym, zdrowym, mądrym, pięknym, bogatym". A ona szła pod prąd. Nie dziwi to, że była poliandryczna. Dużo znanych kobiet miało na raz wielu kochanków, ale ona, dla uczucia, zostawiła też dziecko - tłumaczy, dodając:
- Poświatowska umarła raz na serce, a ona umierała ciągle - mówi, nazywając Osiecką poetką samozniszczenia.
- Wielu artystów żywi się klęską, nieszczęściem samego siebie. Jest to kanibalizm artystyczny. Mówi się o nich poeci przeklęci. Tak naprawdę była to poetka samozniszczenia - ocenia Gretkowska.
Mimo że dziś przez wielu krytyków uznawana jest za ikonę, ona sama uważa, że Osiecka jest artystką niedocenianą.
- To jest ewenement w kulturze polskiej. Natomiast wydaje mi się, że z tego powodu, że była kobietą jej „Dzienniki”, nie weszły do kanonu kultury polskiej na uniwersytetach - mówi pisarka w rozmowie z Pawłem Sulikiem.
Od śmierci Agnieszki Osieckiej minęło 21 lat. Poetka, pisarka, jedna z najwybitniejszych polskich autorek tekstów zmarła 7 marca 1997 roku. Jerzy Giedroyć umarł 14 września 2000 roku.
Chcesz wiedzieć więcej? Posłuchaj podcastu!
- Jakie jeszcze tajemnice odkryła Manuela Gretkowska w archiwach paryskiej "Kultury"?
-
Przywódca zbrodniczego reżimu był "przydatny" Janowi Pawłowi II. W tle "sponsoring" Kościoła
-
"Wara od mojej ręki i portfela". Dlaczego 36 proc. młodych mężczyzn ruszyło za Konfederacją?
-
Ogródek działkowy lekiem na galopujące ceny warzyw i owoców? "Są oferty i za 150 tys. albo 200 tys. złotych"
-
Katolicka "sekta" w Częstochowie. "Wieczorem wybuchały krzyki dzieci, płacz i odgłosy uderzeń"
-
Molestował nieletnich i współpracował z SB. Kim był "bankier" Jana Pawła II? "Żył jak pączek w maśle"
- Nowy tydzień przyniesie zdecydowaną zmianę pogody. "Będziemy musieli pogodzić się z powrotem zimy"
- Putin znów grozi bronią jądrową. Jak odpowie NATO? Gen. Bieniek wskazuje: To na pewno rzecz, która będzie rozpatrywana
- Tusk: Jesteś katolikiem? To nie możesz głosować na PiS czy Konfederację
- Frekwencja może przesądzić o wyniku wyborów. "Do urn częściej chodzą starsi niż młodsi"
- Rosja ma rozmieścić taktyczną broń jądrową na Białorusi. Putin porozumiał się z Łukaszenką