Sochański: Strach przed krytykowaniem negatywnych skutków wejścia do UE wynika z kompleksów
Teraz cyfrową prenumeratę Radia TOK FM możesz wykupić we wspólnym pakiecie z Wyborcza.pl. Wszystko na jednym loginie i aż o 50% taniej! Sprawdź szczegóły >>>
Bartłomiej Sochański, kandydat na prezydenta Szczecina z ramienia PiS, zdobył w ostatnim głosowaniu 21,99 proc. poparcia. W drugiej turze zmierzy się z bezpartyjnym Piotrem Krzystkiem (który uzyskał 47,25 proc. głosów). Kandydat PiS wyprzedził Sławomira Nitrasa (KO) o 0,18 proc. (niecałe 300 głosów).
Bartłomiej Sochański już był prezydentem. Rządził Szczecinem w latach 1994-1998. Był wtedy członkiem Unii Wolności.
Niedawno głośno było o wypowiedzi Sochańskiego, który stwierdził, że Szczecin na wejściu do Unii nie tylko zyskał, ale też stracił.
- Nie uwziąłem się na Unię Europejską. Dużą część swojego życia poświęciłem dla UE. Zostałem za to odznaczony przez prezydenta Republiki Federalnej Niemiec i przez prezydenta Polski. Byłem przez 2 dekady konsulem honorowym Niemiec w Szczecinie. Europę znam i ją rozumiem, występowałem jako ekspert w unijnych instytucjach - tłumaczył Sochański w TOK FM.
"Jesteśmy zakompleksieni"
Zdaniem polityka, bilans zysków i strat wejścia do UE wychodzi na plus. - Ale sam fakt, że boimy się rozmawiać o stratach, który poniósł polski rynek wewnętrzny po wstąpieniu do UE, oznacza, że jesteśmy pod tym względem zakompleksieni - dodał.
Sochański podkreślił, że upadek handlu wewnętrznego i usług finansowych w Szczecinie, wiąże się ze wstąpieniem do Unii. - W ślad za tym upadkiem, Szczecin nie otrzymał takich środków pomocowych, jakie powinien - argumentował polityk.
Kandydat PiS zarzucił UE, że poszła w kierunku centralizmu i biurokracji. - A dla mieszkańców takich kresowych metropolii jak Szczecin, prawa europejskie są bliskie, bo my je mamy na co dzień. Rozmawia pan z Europejczykiem, który się Unii nie boi ale chciałby, żeby Europa była jeszcze lepsza dla ludzi - wyjaśniał.
Potrzebne jest porozumienie
Faworytem zbliżającej się drugiej tury wyborów samorządowych w Szczecinie jest Piotr Krzystek. Sochański podkreślał jednak, że w radzie miasta PO i PIS są skazane na koalicję przez następne 5 lat, więc w drugiej turze kandydaci będą rozmawiali jak przyszli partnerzy.
- Jestem głęboko przekonany, że w polskim życiu publicznym potrzebne jest wytonowanie emocji i porozumienie wokół wspólnych wartości - przekonywał Sochański.
-
Po co PiS walczy z Trzaskowskim? "Boją się, że Tusk powtórzy wariant Kaczyńskiego"
-
Ksiądz na Facebooku będzie musiał się ujawnić. Episkopat chce zrobić porządek z duchownymi w sieci
-
"Drastyczne" rekolekcje w Toruniu. "Żadna fundacja tego nie zrobiła, a w kościele dzieci to widziały"
-
"Franciszkańska 3". Przewodniczący KRRiT wszczyna postępowanie w sprawie reportażu TVN
-
Thermomix - kuchenna fanaberia dla bogatych czy przydatny gadżet? "Myślałam, że to ściema"
- Amerykanie: Xi Jinping nie poparł putinowskiej antyzachodniej koncepcji polityki zagranicznej
- 31-latka z Jarocina wyłudziła ponad 16 tys. zł. Wpadła przez brak jednej drobnej opłaty
- Papież Franciszek opuścił szpital i wrócił do Watykanu. Wręczył policjantom nietypowy prezent
- Jarosław Kaczyński dziękuje Bogu za Jana Pawła II w liście do członków PiS
- Puchar Świata w Planicy. Żyła pokazał, na co go stać