Korporacje są jak religie z rytuałami i świątyniami. Czy ich celem jest zawsze maksymalny zysk?
Prenumerata cyfrowa TOK FM i Wyborcza.pl - pierwszy taki dwupak! Do kupienia prosto i wygodnie, a do tego 50% taniej. Sprawdź szczegóły >>>
Dr Piotr Prokopowicz z Instytutu Socjologii UJ oraz Uniwersytety Stanu Maryland tłumaczył w TOK FM, że kultura organizacyjna przedsiębiorstw to tak naprawdę ich system operacyjny.
- Czy nie jest tak, że kultura wyzysku zawsze się pracodawcy opłaci? Więcej każesz robić, więcej zarobisz? - pytała prowadząca "Światopodgląd", Agnieszka Lichnerowicz.
- Wprowadzenie niektórych kultur organizacyjnych opłaca się właścicielowi czy managerowi. I to są rzeczywiście najczęściej te, które stawiają na dawanie z siebie maksimum - tłumaczył specjalista.
Podkreślił jednak, że kiedy pracodawca zmusza pracownika do zrobienia czegoś, a ten to wykonuje, ponieważ obawia się konsekwencji, to nie jest to kultura, tylko przemoc i władza.
- Kiedy natomiast pracownik daje z siebie dużo, bo uważa, że się samorealizuje, że bierze udział w czymś większym i tak naprawdę przybliża się do sukcesu swojego, organizacji i przez to świata, to jest to sukces kultury - tłumaczył gość TOK FM.
Każdy pracownik może mieć poczucie sensu?
Zdaniem eksperta możliwe jest pojawienie się takiego poczucia sensu także u pracowników wykonujących ciężką, rutynową pracę.
- Ludzie szukają znaczenia swojej pracy. Efektywne zarządzanie kulturą z punktu widzenia właściciela i managera polega na tym, żeby pracownik miał poczucie, że to, co robi, robi z własnej woli, a nie po to, żeby maksymalizować zysk managera - tłumaczył dr Prokopowicz.
Czytaj też: Coraz mniej Ukraińców chce pracować w Polsce. Winni nasi sąsiedzi?
Zaznaczył jednak, że do niektórych pracowników w pewnym momencie dociera, że kultura i wizja, którą im sprzedawano, służy bardziej zyskom udziałowców niż korzyściom, jakie oni mogą z tego wyciągnąć.
Inżynieria kulturowa. Trzeba mieć na nią pieniądze
Gość Agnieszki Lichnerowicz przypomniał o napisanej w latach 90. książce Gideona Kundy pt. "Inżynierii kulturowej". Opisywał w niej w jaki sposób właściciele dużych firm IT tworzą i sprzedają religię zmieniania świata pracownikom, po to, by maksymalizować ich efektywność.
- To jest główna kultura, dużych, bogatych korporacji z branży IT. Na tego rodzaju budowanie inżynierii kulturowej trzeba mieć gotówkę. Kiedy patrzymy na kampus Apple, Amazona czy Microsoftu, widzimy, że to są religie, ze swoimi rytuałami, świątyniami, przekonaniami i wierzeniami, które przekładają się na wyciągniecie maksymalnego zysku z pracy pracownika - wyjaśniał ekspert.
Czytaj też: Michał Koterski: Dziećmi jesteśmy przez całe życie. Od nas zależy, na ile zamkniemy się w klatce dorosłości
Zaznaczył, że łatwiej jest wprowadzać ideologie wśród "białych kołnierzyków", ale w magazynach też da się zbudować poczucie sensu. - Pytanie, na ile jest to sens rzeczywisty, a na ile stworzony na potrzebę efektywności organizacji - dodał.
Transparentność, autonomia, partycypacja
Dr Prokopowicz podkreślił, że coraz więcej firm stawia na transparentność, autonomię i partycypację swoich pracowników w zarządzaniu. Zaznaczył jednak, że są to zazwyczaj mniejsze przedsiębiorstwa, w dużych korporacjach jest to o wiele trudniejsze do wprowadzenia.
- W Krakowie jest firma informatyczna, w której każdy pracownik może podjąć decyzję na temat swojego własnego wynagrodzenia. Każdy może podjąć decyzję o podwyżce dla siebie, ale też każdy inny pracownik może zdecydować o zwolnieniu tej osoby. Tutaj zaczyna się wzajemna kontrola, ale zbudowana na fundamencie zaufania, że wszyscy razem płyniemy na tej samej łódce i naszym celem jest budowanie wartości organizacji - podał przykład specjalista.
Agnieszka Lichnerowicz pytała, czy można się uznać, że przejrzystość płac, zostawianie elastyczności pracownikowi, nieposiadanie celu maksymalnego wykorzystania jego energii, są osiągalne dla wszystkich i mogą być korzystne i dla pracodawcy, i dla pracownika.
- Widzimy postęp w tym zakresie. Kiedy porównamy rzeczywistość organizacyjną sprzed stu lat i to, jak to wygląda w tym momencie, to postęp jest widoczny - zaznaczył.
Chcesz wiedzieć więcej? Posłuchaj!
DOSTĘP PREMIUM
- F-16 raczej nie dla Ukrainy. Ale jest inny pomysł. "Unikamy wielomiesięcznego szkolenia pilotów"
- Co dalej w sprawie tortur w więzieniu w Barczewie? Ekspert: Obawiam się najgorszego scenariusza
- "Dziś nie płacę" i "dzida". Ale potem wracają, bo "pensja przyszła". Plaga kradzieży paliw na stacjach
- Horror w schronisku pod Nowym Tomyślem. "Policja znalazła martwe psy w budach i lodówkach"
- Piotruś Pan alimentów nie płaci, a do komornika przychodzi z matką. "To są moje byłe dzieci"
- 500 plus na nowy okres. Wnioski już można składać do ZUS
- Chiński balon szpiegowski nad USA. Pentagonem przekonuje: Nie stanowi militarnego zagrożenia
- Szef CIA nie pozostawia złudzeń: Następne sześć miesięcy będzie krytyczne dla Ukrainy
- Czy w tę niedzielę sklepy będą otwarte? Niedziele handlowe 2023 [LISTA]
- Depresja Polaków może kosztować gospodarkę nawet 2 mld zł rocznie. "Ten stan szybko się nie poprawi"