"Zgadzam się z zarzutem, ale nie czuję się winna". 40 osób oskarżonych o blokowanie marszu nacjonalistów

- Zgadzam się z zarzutem, ale nie czuję się winna - mówi Beata Geppert, jedna z osób, która kilka dni temu stanęła przed sądem za blokowanie marszu nacjonalistów 15 sierpnia 2017 r.

Radio TOK FM i Wyborcza.pl teraz w jednym pakiecie - wygodniej i aż o 50% taniej. Takiej oferty nie było jeszcze nigdy! Sprawdź szczegóły >>>

W studio TOK FM w Pierwszym Śniadaniu u Piotra Maślaka gościły Beata Geppert, tłumaczka języka francuskiego, i Ewa Borguńska, producentka filmowa. We wtorek ruszyły procesy osób, które blokowały marsz nacjonalistów 15 sierpnia 2017 r. z okazji rocznicy wygranej w bitwie warszawskiej.

- Śmiejemy się, że trzeba będzie jakiś stadion wynająć, bo 40 osób będzie na ławie oskarżonych. Chyba nie ma takiej dużej sali w sądzie - powiedziała Ewa Borguńska. - Czujecie się winne? Bijecie się w pierś? - zapytał dziennikarz. - Ja zaiste czuję, że blokowałam legalne zgromadzenie - odparła Beata Geppert. - Przyjmuję zarzut, zgadzam się z nim, natomiast nie czuję się winna - powiedziała tłumaczka.

Następnie głos zabrała Ewa Borguńska. - Ja też absolutnie nie czuję się winna. To był sprzeciw po pierwsze wobec marszu faszystów w centrum Warszawy, a po drugie wobec bezczynności władz: i policji i władz miasta, które przyzwalają na to, co się dzieje - powiedziała Borguńska.

Parlament Europejski przeciw faszyzmowi, a PiS przeciw sprzeciwowi

- Myślę, że nasze działania - nie tylko nasze personalnie, ale w Polsce - przyczyniły się do tego, że w czwartek Parlament Europejski uchwalił rezolucję potępiającą neofaszyzm, rasizm i ksenofobię - stwierdziła Ewa Borguńska.

- Wprowadził zakaz działalności grup neofaszystowskich w państwach Unii Europejskiej - uzupełnił dziennikarz. - 355 eurodeputowanych zagłosowało za, 90 przeciw, 39 wstrzymało się od głosu - powiedział Piotr Maślak.

- Wśród tych przeciw byli europosłowie Prawa i Sprawiedliwości - stwierdziła Ewa Borguńska.

- Niemożliwe! - zakpiła Beata Geppert, wybuchając śmiechem.

- Ale jak to jest możliwe, skoro w polskim prawie jest zakaz propagowania faszyzmu? - dopytywał Piotr Maślak.

- Proszę pana, to dlatego, że to jest "tylko" w Konstytucji zapisane - skwitowała Ewa Borguńska.

Chcesz dowiedzieć się więcej? Posłuchaj podcastu!

  • jak według oskarżonych kłamie wielu policjantów przesłuchiwanych przed sąd?
  • czego Geppert i Borguńska spodziewają się po nowym prezydencie Warszawy, Rafale Trzaskowskim?
  • co antyfaszystki szykują z okazji 11 listopada?

TOK FM PREMIUM