Strajk w LOT zawieszony do wtorku. Będą kolejne rozmowy
Prenumerata cyfrowa TOK FM i Wyborcza.pl - pierwszy taki dwupak! Do kupienia prosto i wygodnie, a do tego 50% taniej. Sprawdź szczegóły >>>
Zarząd LOT-u zgodził się na spełnienie postulatów strajkowych, w tym m.in. na przywrócenie do pracy liderów związkowych: Moniki Żelazik i kapitana Adama Rzeszota oraz pozostałych 66 pracowników zwolnionych dyscyplinarnie tydzień temu
Decyzja o przywróceniu do pracy osób zwolnionych przed tygodniem nie oznacza, że kończy się strajk w PLL LOT.
Strajk nadal zawieszony
Po popołudniowej serii rozmów zadecydowano, że akcja protestacyjna zostanie zawieszona do wtorku do godz. 22.30.
- W tym czasie osoby biorące udział w strajku wstrzymają się od wszelkich akcji, które mogą wpłynąć na działanie LOT-u, a to oznacza, że wszystkie samoloty powinny jutro wylecieć - mówi jedna z liderek związkowych Agnieszka Szelągowska.
Strony wrócą do rozmów jutro o 10 rano.
Tylko w poniedziałek przewoźnik z powodu braku kompletu załóg odwołał 7 z 340 planowanych rejsów.
O co walczą związkowcy?
Spór pracowników pokładowych i zarządu LOT toczy także o zasady wynagradzania i zatrudniania pracowników. Związkowcy mówią też o konieczności rozwiązania "sprawy prezesa Rafała Milczarskiego", do którego stracili zaufanie.
W ramach protestu, który rozpoczął się 18 października stewardesy i piloci powstrzymywali się od pracy. LOT podkreślał, że akcja jest nielegalna, a każdy odwołany rejs to dla przewoźnika olbrzymie koszty.