Politolog o wygranej Bolsonaro: Populiści wszystkich krajów łączcie się!
Jair Bolsonaro, kandydat skrajnej prawicy na prezydenta Brazylii zdobył 55,2 proc. głosów. Sylwetkę prezydenta elekta analizował politolog dr Bartosz Rydliński w Pierwszym Śniadaniu TOK FM.
- Faszysta? - pytał prowadzący audycję.
- Można by tak powiedzieć. Bo prezydent elekt Brazylii mówił w 1998 roku w jednym z wywiadów, że Pinochet powinien zabić jeszcze więcej ludzi oraz twierdzi - to w tym roku, że należy zastrzelić wszystkich z Partii Pracujących (socjaldemokratyczna partia, z której pochodziło dwóch poprzednich prezydentów Brazylii - przyp. red.). I nie rozumie, dlaczego Brazylia miałaby odpowiadać za politykę kolonialną, przecież czarnoskórzy sami przyjechali. Mówi też, że homoseksualizm można leczyć i jeżeli dowiedziałby się, że jego syn jest homoseksualistą, wolałby, żeby zginął w wypadku - wyliczał gość.
Bolsonaro zapowiadał też koniec flirtu z socjalizmem, komunizmem, populizmem i lewicowym ekstremizmem. A na zarzut o gwałt powiedział, że nie byłby tą kobietą zainteresowany.
Skąd się wzięła jego popularność?
- Nie ma co winić Brazylijczyków za taką decyzję, bo Bolsonaro wpisuje się w pewien trend zmiany prawicowo-populistycznej na całym świecie - stwierdził dr. Bartosz Rydliński.
Przypomniał, że Brazylia przez ostatnie naście lat była rządzona przez polityków z lewej strony, z Partii Pracujących, którzy w wyniku oskarżeń o defrauadację i korupcję znaleźli się w więzieniu.
- Mówię o dwóch poprzednich prezydentach. Oczywiście te zarzuty są poważne, aczkolwiek wielu obserwatorów sceny politycznej uważa, że naciągane i miały charakter pozbycia się polityków Partii Pracującej z głównego nurtu. Partia Pracująca wprowadziła szereg reform upodmiotawiających najbiedniejszych obywateli Brazylii - mówił politolog.
Wśród przyczyn popularności nowego prezydenta wymienił m.in. panującą w kraju zapaść gospodarczą, odpływ inwestycji oraz wysoką przestępczość, w dużej mierze związaną z sąsiedztwem państw, w których jest ogromny handel narkotykami.
Populiści wszystkich krajów...
Co będzie dalej w Brazylii po wyborach? Wśród projektów jest np. pełna liberalizacja dostępu do broni, całkowity zakaz aborcji, wsparcie finansowe rządu dla leczenia homoseksualizmu.
- Pytanie, na ile jego wystąpienie po wyborze, że będzie szanował demokrację i konstytucję okaże się wyłącznie deklaratywnymi hasłami. Tym bardziej, że pamiętajmy, że spór pomiędzy prawicą a lewicą w Brazylii jest na tyle poważny, że tam się ludzie biją na ulicach - tłumaczył gość Pierwszego Śniadania.
Czytaj też: "Bolsonazi" faworytem II tury wyborów. Największy kraj Ameryki Południowej wybiera prezydenta
- Polityka, jaką Bolsonaro będzie prowadził, to radykalna prywatyzacja, odejście od ochrony środowiska. Widzimy więc, że można strawestować powiedzenie Karola Marksa: Populiści wszystkich krajów łączcie się. Wszystko jedno z jakim populizmem mamy do czynienia, mamy radykalną wersję wolnego rynku - mówił Rydliński. I dodał:
- Nie mam dobrych wiadomości. Populizm wzmacnia deficyty demokracji liberalnej. Patrząc na fenomen Orbana, Kaczyńskiego, LePen, Trumpa, widzimy, że tutaj jest pewien problem, do tego dochodzą ostatnie wyniki AFD w wyborach. Może być tak, że Orban w porównaniu do Bolsaro czy AFD jest centrystą i wtedy jest jakiś nowy okropny świat, w którym żyjemy.
Radio TOK FM i Wyborcza.pl teraz w jednym pakiecie - wygodniej i aż o 50% taniej. Takiej oferty nie było jeszcze nigdy! Sprawdź szczegóły >>>
-
Nagły zwrot Niemiec. "Traktują Ukrainę jako zasób"
-
Nagroda Nobla 2023. Laureatami w dziedzinie medycyny zostali Katalin Karikó i Drew Weissman
-
"40 tys. głosów nie uda się policzyć". Polonia alarmuje. "Idziemy na katastrofę"
-
"Bezpardonowy roast Tuska". Konwencja PiS i spot z wulgaryzmami, czyli jak wzbudzić "wstręt, odrazę wobec opozycji"
-
Tragiczny wypadek na A1. Nowe ustalenia w sprawie Majtczaka - berlińska transakcja
- Gargamel, Stuu, Gonciarz. Ciemna strona youtuberów. "To może doprowadzić do tragedii"
- Niemcy oszukają Ukrainę? Poseł kreśli ponurą wizję
- "Talk like a Washington Insider" - czyli o amerykańskich wyborach i politycznych "buzzwords"
- Poseł PO chce delegatury KE w Lublinie. "Będzie list do Ursuli von der Leyen"
- Byłam na kobiecym evencie Trzeciej Drogi. Można pomylić z Lewicą, gdyby nie jeden szczegół