Prenumerata cyfrowa TOK FM i Wyborcza.pl - pierwszy taki dwupak! Do kupienia prosto i wygodnie, a do tego 50% taniej. Sprawdź szczegóły >>>
W Olsztynie o prezydenturę, w drugiej turze wyborów samorządowych, walczyli Piotr Grzymowicz i Czesław Małkowski. Grzymowicz to obecny prezydent, jego rywal rządził miastem w latach 2001-2008. Został odwołany przez mieszkańców, w referendum. Po tym, jak został oskarżony o gwałt na urzędniczce, która była w zaawansowanej ciąży.
Czesław Małkowski został nawet skazany na pięć lat więzienia i dostał sześcioletni zakaz sprawowania funkcji kierowniczych w samorządach. Wyrok nie był prawomocny, Małkowski składał odwołania, proces nadal trwa. Były prezydent Olsztyna twierdzi, że jest niewinny.
Czesław Małkowski w pierwszej turze uzyskał 30,66 proc. głosów. Piotr Grzymowicz - 33,78. We wczorajszej drugiej turze Grzymowicz zdobył 54 proc. głosów, a Małkowski - 46 proc.
"Syndrom Clintona"
Przed drugą turą wyborów, w wywiadzie wykupionym na łamach „Gazety Olsztyńskiej”, Małkowski porównywał się do prezydenta USA.
- Wcale nie ukrywam, że dotknął mnie syndrom Clintona. I to był mój błąd, największy błąd w życiu - mówi. - Oczywiście trudno tu się usprawiedliwiać, ale niech rzuci kamieniem ten, kto jest bez winy. Każdy z nas ma coś tam na sumieniu, jakieś grzeszki. Jednak zapewniam, że nikogo nie skrzywdziłem, na pewno nie dopuściłem się żadnego uczynku, który można byłoby rozpatrywać w kategoriach kodeksu karnego. Myślę, że dziś ta pani bardzo żałuje, że dała się w to wszystko uwikłać - czytamy w rozmowie.
Natomiast - jego kontrkandydat Piotr Grzymowicz - w rozmowie z "Gazeta.pl" przyznał, że "ocenę programów zastępują emocje i dyskusje nad ciemną historią Czesława Małkowskiego".
O niegłosowanie na Małkowskiego apelował m.in. pochodzący z Olsztyna satyryk i konferansjer Piotr Bałtroczyk.
