Maduro - jak sam przyznaje - nie zamierza odchodzić od dotychczasowej polityki:
- Sankcje nałożone na nas przez imperialistyczne Stany Zjednoczone są szalone i schizofreniczne. Ale to nieważne: z sankcjami lub bez, Wenezuela idzie naprzód. Nikt nie może powstrzymać wzrostu dobrobytu naszego kraju - powiedział prezydent.
Wenezuelczyk przyznał jednak, że w niektórych sektorach amerykańskie sankcje są skuteczne:
- Jeśli istnieje coś, co Amerykanie potrafią zniszczyć swoimi sankcjami, to z pewnością jest to sektor prywatny. Waszyngton uwziął się na właścicieli wenezuelskich firm. Utrudnia ich działalność i zatrzymuje transakcje finansowe. Ci imperialiści niszczą nasz sektor prywatny - stwierdził Nicolas Maduro.
Zapaść ekonomiczna kraju, spowodowana nieudaną polityką gospodarczą, doprowadziła w Wenezuleli do inflacji na poziomie prawie miliona procent, a to dotyka większości mieszkańców kraju.
Tylko w samym wrześniu dochodziło tam średnio do 33-ech protestów dziennie.
