Co nie zadziałało? Jarosław Flis o błędach, które przyczyniły się do porażki PiS-u w miastach
Radio TOK FM i Wyborcza.pl teraz w jednym pakiecie - wygodniej i aż o 50% taniej. Takiej oferty nie było jeszcze nigdy!
Dogrywka wyborów samorządowych nie przyniosła rządzącym powodów do zadowolenia. Kandydaci Zjednoczonej Prawicy zgodnie przegrali większość starć o prezydentury miast. Od Krakowa i Gdańska, przez Szczecin, Ostrołękę, Siedlce (gdzie walkę o prezydenturę przegrał syn min. Krzysztofa Tchórzewskiego) aż po Radom, który tak chętnie odwiedzali rządzący, by wesprzeć swojego kandydata - Wojciecha Skurkiewicza.
Jak ocenił socjolog dr Jarosław Flis, zakończone wczoraj wybory samorządowe "przekształciły się w plebiscyt poparcia bądź sprzeciwu wobec polityki Prawa i Sprawiedliwości". - I jasno pokazały, że w tak zdefiniowanym sporze, w drugiej turze większość mieszkańców dużych miast opowiedziała się za dotychczasowymi rządzącymi, osobami niezwiązanymi z Prawem i Sprawiedliwością - mówił w rozmowie z reporterką TOK FM.
Powodów przegranej jest kilka. Zdaniem dr Flisa wyborcom nie spodobało się - praktykowane przez rządzących - sugerowanie wyborcom, że prezydentami miast powinny być osoby wywodzące się z obozu rządowego, bo wtedy rząd będzie bardziej otwarty na potrzeby tych miast.
Czytaj też: "Wassermann była takim kandydatem, który nie bardzo chciał wygrać">>>
- Widać też, że strategia wyboru kandydatów też nie zwiększała szansy polityków Zjednoczonej Prawicy na zwycięstwo - stwierdził socjolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Według Flisa wystawienie Małgorzaty Wassermann "miało charakter pro forma". Stąd tak duża przewaga Jacka Majchrowskiego w niedzielnym głosowaniu. - Widać, że jest to największe - ze wszystkich dotychczasowych - zwycięstwo Jacka Majchrowskiego w drugiej turze - podkreślił.
Prezydent Krakowa zdobył 61,94 proc. głosów, a posłanka PiS - 38,06 procent.
Czytaj też: Jacek Majchrowski w TOK FM: Żałuję, że nie było debaty z Wassermann>>>