Pójście na L4 czy strajk włoski w czasie matur? Nauczyciele żądają podwyżek, grożą zaostrzeniem protestu
Prenumerata cyfrowa TOK FM i Wyborcza.pl - pierwszy taki dwupak! Do kupienia prosto i wygodnie, a do tego 50% taniej. Sprawdź szczegóły >>>
Nauczyciele przekonują, że "mają dość". - Choć nie jesteśmy środowiskiem skłonnym do radykalnych i dramatycznych akcji protestacyjnych, to tym razem czara goryczy się przelała – podkreśla Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego.
Broniarz mówił na konferencji prasowej, że właśnie jeden z supermarketów podniósł pensję swoim pracownikom i w tej chwili, początkujący nauczyciel może w takim sklepie zarobić więcej, niż w szkole. Dlatego pracownicy oświaty domagają się tysiąca złotych podwyżki.
Szef ZNP przekonuje też, że nie tylko finanse są problemem w polskich szkołach. - Chodzi o ogólną atmosferę wokół edukacji. Przez rozwiązania prawne przyjmowane przez minister edukacji Annę Zalewską do szkół wkradł się chaos – twierdzi Sławomir Broniarz.
Obowiązujący od początku roku szkolnego 2018/2019 system oceny nauczycieli krytykują wszystkie nauczycielskie związki zawodowe, m.in. za to, że wskaźniki do kryteriów oceny mają ustalać szkoły w regulaminach.
Według nich prowadzi to do nierównego traktowania nauczycieli. Związkowcy zarzucają też nowemu systemowi, że powoduje rozrost biurokracji i wprowadza permanentną ocenę.
Szefowa MEN Anna Zalewska zapowiedziała w środę, podczas spotkania ze związkami zawodowymi w Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog", wprowadzenie poprawek do obowiązujących przepisów. Zakładają one, że zarówno kryteria oceny pracy nauczyciela, jak i wskaźniki do nich, będzie w rozporządzeniu określał minister edukacji.
Broniarz podkreślił, że ZNP apelował o to od kilku miesięcy. W podobny sposób wypowiadali się też przedstawiciele Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" oraz Forum Związków Zawodowych.
Związek Nauczycielstwa Polskiego wysłał w piątek do premiera Mateusza Morawieckiego list otwarty, w którym przedstawia swoje oczekiwania wobec jak najszybszego spotkania w celu rozwiązania wielu kwestii dotyczących funkcjonowania oświaty.
Sami wybiorą formę
Nauczyciele mają sami zdecydować, w jakiej formie będzie przebiegał ich protest – jeśli nie dogadają się z rządem. ZNP pyta ich o to w ankiecie internetowej.
Wśród propozycji jest między innymi: strajk podobny do niedawnej akcji policjantów, czyli masowe branie zwolnień lekarskich przed maturami i egzaminami, strajk włoski w ich trakcie, nieprzystąpienie do sprawdzania egzaminów czy protest ogólnopolski. Sonda wśród nauczycieli ma potrwać do końca roku.
Ile zarabiają nauczyciele?
Pensje w edukacji uzależnione są od stażu pracy w szkole i dodatków. Wypłata nauczyciela stażysty to 1751 zł netto. Nauczyciel kontraktowy może liczyć na 1798 zł, mianowany – 2033 zł a dyplomowany – 2377 zł. Mowa o wynagrodzeniach minimalnych.
We wrześniu Anna Sosna – wybrana w 2011 nauczycielem roku, wyjawiła w TOK FM, że po 20 latach pracy w edukacji zarabia niespełna 3000 zł roku.
Kolejny protest
ZNP nie pierwszy raz w ostatnim czasie grozi protestem. We wrześniu w Warszawie nauczyciele protestowali przed Ministerstwem Edukacji Narodowej. Manifestacja odbyła się w ramach wielkiej akcji pracowników budżetówki w stolicy.
Nie tylko oni domagają się od rządu podwyżek. Przed Wszystkimi Świętymi i 11 listopada protestowali – jak się okazało skutecznie – policjanci.
Większych zarobków żądają też pracownicy Inspekcji Weterynaryjnej.
-
Rząd opozycji zgrilluje PiS? "Wyborcy mają obiecane igrzyska i je dostaną" [podcast DZIEŃ PO WYBORACH]
-
Awantura z Polską to temat numer jeden w Ukrainie. Obrywa się też Zełenskiemu
-
O czym jest "Zielona granica"? "Polska jest tam na drugim planie"
-
Księża zorganizowali imprezę z męską prostytutką. Interweniowało pogotowie i policja
-
Opera na obrzeżach Łazienek Królewskich. Część mieszkańców oburzona. "Co oni robią?"
- Rodzice związani z PiS zablokowali szkole wyjście na "Zieloną granicę". "Zostałam w to wkręcona"
- Łódzka odsłona afery wizowej. Szczerba o "załatwiaczach". "To nas przeraziło"
- Horror na S7 pod Warszawą. Auto zderzyło się z łosiem. Trzy osoby ranne, w tym dziecko
- Prawo i Sprawiedliwość ucieka konkurentom. Konfederacja wraca na podium [SONDAŻ]
- Takiej inwestycji Warszawa jeszcze nie widziała. "Myślę, że urzędnicy się przejęli"