Chorzy na raka i cukrzycę już nie będą odprawiani z kwitkiem? Zatrzymano podejrzanych o wywożenie leków za granicę
Jak informuje prokuratura, w spisku brali udział właściciele i szefowie aptek, punktów aptecznych i hurtowni farmaceutycznych. Teraz wszystkim grozi nawet 10 lat więzienia.
Zatrzymani skupili się na lekach rzadkich i szczególnie pożądanych - za granicę wywozili między innymi leki na raka, na cukrzycę, przeciwzakrzepowe i łagodzące skutki ADHD.
Liczba wywiezionych opakowań jest trudna do oszacowania, śledczy mówią o tysiącach stron fałszywych faktur. Zyski? Dziesiątki milionów złotych. Agnieszka Zabłocka-Konopka z Prokuratury Regionalnej w Warszawie podkreśla, że tracili chorzy, który zmagali się z brakiem medykamentów w aptekach.
- Mamy do czynienia z wysokim stopniem szkodliwości czynu m.in. z tego względu, że przedmiotem obrotu były tak zwane leki deficytowe. Mówimy w tym przypadku m.in. o lekach wykorzystywanych w leczeniu onkologicznym - powiedziała Zabłocka-Konopka.
Grupa działała ponad 2 lata do marca tego roku w całym kraju. Policjanci weszli w sumie do ponad stu aptek, hurtowni i mieszkań, a śledczy zapowiadają, że to nie koniec.