"Krzysiek prosił, żebym czytał wiersze". Aktorzy z "Ślepnąc od świateł" o pracy nad serialem
Radio TOK FM i Wyborcza.pl teraz w jednym pakiecie - wygodniej i aż o 50% taniej. Takiej oferty nie było jeszcze nigdy! Sprawdź szczegóły >>>
Serial "Ślepnąc od świateł" - hit HBO - to wierna ekranizacja książki Jakuba Żulczyka z 2014 roku o tym samym tytule. Zbiera pozytywne recenzje i cieszy się dużym uznaniem publiczności. Ma opinię pierwszego serialowego portretu nowoczesnej Warszawy - ekstrawaganckiego i eksperymentalnego w formie.
O produkcji opowiedziały nam gwiazdy serialu: odtwórca głównej roli Kamil Nożyński oraz Jacek Beler, który wciela się w postać dilera “Sikora”.
- Myślę, że to historia z morałem, do czego mogą prowadzić pewne wybory, obracanie się w pewnym kręgu i przesiąkanie światem, o którym jest mowa w serialu - mówił Nożyński, dla którego występ w produkcji HBO jest pierwszym doświadczeniem aktorskim.
- Chodziło o to, żeby na fundamencie naturszczyka, kogoś, kto trochę zna ten świat, nadbudować tę postać zmęczonego dilera narkotyków, perfekcjonistę, który za swoją żelazną maską jest wrażliwy i zaczyna się rozpadać. Ja może dałem mu te twarde podstawy. Krzysiek prosił mnie, żebym codziennie czytał wiersze, żeby budować w sobie wrażliwość. Dużo słuchałem muzyki klasycznej, żeby się wbudować w tę postać - wspominał aktor.
Dodał, że nawyk słuchania klasyki został z nim do dziś. - Lubię sobie posłuchać Chopina. Kiedy pracuję nad czymś, co wymaga skupienia, to gdzieś cicho w tle leci.
Nożyński opowiedział też o kulisach pracy nad wyzwaniem, jakie stanowiło jak najlepsze oddanie charakteru relacji głównego bohatera z Paziną, w której rolę wcieliła się Marta Malikowska. Aktorzy zaprzyjaźnili się podczas pracy nad serialem.
- Relacja Kuby z Paziną była przyjacielska i na tym też zależało Krzyśkowi (Krzysztof Skonieczny, reżyser serialu), żebym zbudował taką relację z Martą Malikowską. Spotykaliśmy się, jeździliśmy samochodem, dużo rozmawialiśmy i potem na planie czuliśmy się ze sobą jak ziomki - relacjonował.
Opowieść o dużym mieście
Chociaż mówi się, że jednym z głównych bohaterów serialu jest Warszawa, to zdaniem Kamila Nożyńskiego akcja mogłaby się toczyć również gdzie indziej.
- Warszawa jest przedstawiona po prostu jako duże miasto. Jest fragment Warszawy - nocny, mroczny. Myślę, że nieważne, czy ludzie będą to oglądali w Paryżu, Pradze, Londynie czy Madrycie, znajdą odniesienia do rzeczy, które dzieją się w każdym większym mieście.
Jacek Beler zdradził, że przygotowując się do roli dilera, czerpał z życia. - Za każdym razem, kiedy ma się do czynienia z rolą świra, warto się przyjrzeć, co go prowokuje do takich zachowań. Szuka się często w filmach dokumentalnych, wywiadach z ludźmi, którzy dokonali takiego, a nie innego wyboru w swoim życiu i złamali prawo albo uzależnili się od narkotyków - tłumaczył.
Mama była w szoku
Aktorzy przyznali, że zetknęli się w swoim życiu ze stroną Warszawy opisywaną w serialu, jednak dla wielu widzów będzie to nowość.
- Moja mama, która była ze mną na premierze, po obejrzeniu dwóch odcinków powiedziała, że jest w ciężkim szoku, że nie znała Warszawy od tej strony. To było dla niej na tyle mroczne przeżycie, że pewnie nie obejrzałaby serialu do końca, gdyby nie mój udział w nim - zdradził Nożyński.