Radio TOK FM i Wyborcza.pl teraz w jednym pakiecie - wygodniej i aż o 50% taniej. Takiej oferty nie było jeszcze nigdy! Sprawdź szczegóły >>>
Emilewicz podkreśliła, że następca Marka Chrzanowskiego powinien pojawić się w KNF jak najszybciej. Zaznaczyła jednak, że nie wie, kto jest typowany na to stanowisko.
- Ta sytuacja na pewno wymaga stabilizacji, a nie jest to dobry moment, by tak ważne decyzje, jakie do podjęcia ma KNF, podejmował ktoś, kto tylko pełni obowiązki - mówiła w Magazynie EKG.
Mówiąc o kryteriach, które powinien spełniać kandydat bądź kandydatka na to stanowisko, podkreśliła, że osoba ta musi mieć pełną akceptację środowiska finansowego, nieposzlakowaną reputację i bardzo wysokie kompetencje. - Sektor bankowy jest w Polsce naprawdę dobrze rozwinięty, mamy wielu specjalistów. Myślę, że jest z czego wybierać - dodała.
"Gazeta Wyborcza" 13 listopada napisała, że w marcu 2018 r. ówczesny przewodniczący KNF Marek Chrzanowski zaoferował Leszkowi Czarneckiemu przychylność dla Getin Noble Banku w zamian za około 40 mln zł - miało to być wynagrodzenie dla wskazanego przez szefa KNF prawnika. Po tym artykule Chrzanowski podał się do dymisji.
Wczoraj wicepremier Jarosław Gowin pytany przez "Super Express" o tę sprawę, odpowiedział: "Człowiek, któremu zaufaliśmy, zawiódł. Ale instytucje działają skutecznie. Marek Chrzanowski został nakłoniony do dymisji. Prokuratura i CBA wyjaśniają, czy doszło do złamania prawa. Komitet Stabilności Finansowej na bieżąco monitoruje sytuację sektora bankowego. Państwo działa szybko i stanowczo. Sprawa zostanie wyjaśniona, konsekwencje zostaną wyciągnięte. Nie będzie świętych krów".
