Czy nominowanie przez premiera Mateusza Morawieckiego Jacka Jastrzębskiego na szefa KNF uspokoi nastroje na rynku? Tym pytaniem Roch Kowalski rozpoczął rozmowę z posłem PiS Waldemarem Budą.
- Sytuację uspokoiło natychmiastowe zdjęcie pana Chrzanowskiego, poprzedniego przewodniczącego KNF-u. Dość szybka reakcja służb doprowadziła do tego, że dzisiaj nie ma się czego obawiać. Cały rynek finansowy naprawdę mógłby być spokojny. Ale formalnie domyka to sprawę, medialnie sprawa wydaje mi się wyczerpana - powiedział Waldemar Buda.
Polityk dodał, że afera KNF jest teraz pod lupą organów ściagania.
Nowy szef KNF Jacek Jastrzębski nie jest znany w środowisku
Dziennikarz TOK FM zauważył, że rynek finansowy chyba nie jest uspokojony, bo ekonomiści nie znają Jacka Jastrzębskiego, nowego przewodniczącego KNF.
- Pytanie jest takie, czy bycie nieznanym z jakiegoś układu to jest źle czy dobrze. Podobne zarzuty padają pod adresem nowego rzecznika praw dziecka (Mikołaja Pawlaka - red.). Ja się cieszę, że nie wszyscy takiego człowieka znają, nie wszyscy są jego kolegami. Patrzę na obiektywne okoliczności, takie jak wykształcenie i doświadczenie - odparł poseł Buda i podkreślił, że Jacek Jastrzębski nadaje się na to stanowisko.
Roch Kowalski zapytał, czy nowy szef KNF nie powinien znać sytuacji w środowisku, co ułatwiłoby mu negocjacje z bankowcami. - Oczywiście zna tą sytuację i wcale nie musi być z tego środowiska, i wcale nie musi być kumplem prezesów - skwitował poseł Waldemar Buda.
Chcesz dowiedzieć się więcej? Posłuchaj podcastu!
- jak Waldemar Buda ocenia woltę Wojciecha Kałuży?
- czy w grudniu dojdzie do rekonstrukcji rządu PiS i wymiany premiera?
- czego poseł Buda życzy Hannie Zdanowskiej, z którą przegrał wyścig na prezydenta Łodzi?
Radio TOK FM i Wyborcza.pl teraz w jednym pakiecie - wygodniej i aż o 50% taniej. Takiej oferty nie było jeszcze nigdy! Sprawdź szczegóły >>>
