Wpadka Ryszarda Petru. Pomylił nazwę morza, na którym doszło do incydentu między Rosją a Ukrainą
Prenumerata cyfrowa TOK FM i Wyborcza.pl - pierwszy taki dwupak! Do kupienia prosto i wygodnie, a do tego 50% taniej. Sprawdź szczegóły >>>
W niedzielę dwa kutry oraz holownik marynarki wojennej Ukrainy, które płynęły z Odessy do ukraińskiego portu w Mariupolu nad Morzem Azowskim, zostały ostrzelane, a następnie zajęte przez rosyjskie siły specjalne. Władze Ukrainy nie mają oficjalnych informacji o tym, co dzieje się z 23 członkami załóg tych jednostek. Podczas zdarzenia rannych zostało sześciu ukraińskich marynarzy.
Incydent skomentował na Twitterze Ryszard Petru. - Eskalacja napięcia miedzy Rosja i Ukraina na Morzu Azorskim wymaga reakcji całej Unii Europejskiej. Polska powinna być ambasadorem Ukrainy w Unii. Trudno odgrywac taka rolę jesli polski rzad jest skłócony z UE (pisownia oryginalna - red.) – napisał Ryszard Petru na Twitterze. Po kilku minutach - i wielu szydzących komentarzach - tweet został usunięty.
Tak wyglądał ten tweet:
Screen z wpadką Ryszarda Petru tokfm.pl
We wpisie nie byłoby nic zdrożnego, gdyby nie to, że Ryszard Petru pomylił nazwy akwenów wodnych. Do incydentu między okrętami Rosji i Ukrainy doszło na Morzu Azowski, a nie Azorskim. Azory to portugalskie wyspy na Oceanie Atlantyckim.
Wpadki Petru
To nie pierwsza tego typu wpadka Ryszarda Petru. Niedawno pytany przez jednego z dziennikarzy lider partii Teraz! pomylił nazwę swojego ugrupowania.
W przeszłości Petru święto Trzech Króli nazwał dniem Sześciu Króli. Byłemu liderowi Nowoczesnej zdarzało się też nie pamiętać funkcji, jaką pełni szef Rady Europejskiej, Donald Tusk.