Pociąg spóźni się 2 godziny, dostaniesz zwrot pieniędzy za bilet. Polska kolej poradzi sobie z nowym wyzwaniem?
Radio TOK FM i Wyborcza.pl teraz w jednym pakiecie - wygodniej i aż o 50% taniej. Takiej oferty nie było jeszcze nigdy! Sprawdź szczegóły >>>
Nowe przepisy o ochronie praw pasażera kolei, przyjęte przez Parlament Europejski, przewidują zwroty pieniędzy wydanych na bilet, jeśli pociąg poważnie się spóźni. Połowa ceny biletu należeć się będzie w przypadku spóźnienia, które przekroczy godzinę; 3/4 - jeśli pociąg przyjedzie półtorej godziny po czasie. Cała kwota wydana na bilet ma być zwracana w przypadkach, gdy spóźnienie pociągu wyniesie ponad dwie godziny.
Bruksela liczy, że regulacje pomogą zwiększyć liczbę pasażerów podróżujących koleją. - 30 lat temu w Polsce koleje przewoziły prawie 1 miliard pasażerów rocznie. 20 lat temu - 430 milionów. Rok temu ponad 260 milionów. Jednocześnie koleje niemieckie przewożą rocznie 2,4 miliarda pasażerów - podkreślił w rozmowie z reporterem TOK FM współtwórca przepisów, europoseł SLD - Bogusław Liberadzki.
Wspólnota argumentuje też, że koleje to relatywnie najbardziej ekologiczny i najpewniejszy środek transportu.
Taki mamy klimat?
Przegłosowane w PE przepisy idą dalej, niż te dotyczące branży lotniczej. W przypadku podróży samolotami istnieje wiele wyjątków uwzględniających działanie siły wyższej, od których zależy, czy otrzymamy zwrot pieniędzy za bilet.
- W przypadku kolei regulacje będą surowsze - stwierdził w rozmowie z reporterem TOK FM współtwórca przepisów, europoseł SLD - Bogusław Liberadzki.
- Czy na przykład spadek 30 centymetrów śniegu w Polsce w styczniu, to jest siła wyższa czy sprawa normalna? Bo "taki mamy klimat", mówiąc językiem pani klasyk. Taki mamy klimat i powinniśmy być do tego przygotowani - mówił były minister transportu.
Polityk nawiązał oczywiście do słynnej wypowiedzi ówczesnej minister infrastruktury i rozwoju Elżbieta Bieńkowska, która pytana o opóźnienia pociągów wynikające z oblodzenia trakcji stwierdziła, że "sorry, taki mamy klimat".
Opóźnienia to jedna z bolączek polskiej kolei. Pasażerowie mogą dołożyć do tego też np. przedłużające się remonty torów, które skutkują wydłużeniem czasu podróży oraz przestarzałe wagony i lokomotywy.
Pasażer ma prawo oczekiwać jakości
Bogusław Liberadzki przypomniał, że z Unii Europejskiej "pompowane są w kolej dziesiątki miliardów euro". - Mamy prawo oczekiwać nowej jakości. Płacimy za to - my podatnicy Unii Europejskiej - mówił.
Nowe przepisy wejdą w życie najwcześniej na początku 2021 roku.
DOSTĘP PREMIUM
- Egzorcyści przywiązali ją do łóżka, namaszczali krocze i okaleczali krzyżem. Tortury w piwnicach kościołów
- "Hurtowe kupowanie poparcia". PiS wybrał rozdawanie laptopów, ale dosypać pieniędzy na leczenie dzieci nie chce
- Hospicjum to szansa
- Wtargnął do auta, odgryzł kobiecie kawałek ucha i uciekł jej samochodem
- "Bal na Titanicu". 700 tys. dla telewizji Rydzyka, 15 mln na nagrody dla kierownictwa resortu finansów
- Trudne warunki na szlakach turystycznych w Beskidach. "W wyższych partiach gór widoczność jest ograniczona do 50 m"
- Bloomberg: Putin planuje nową ofensywę. Może się zacząć w lutym lub w marcu
- Nagrody dla dziennikarzy TOK FM. Poznaliśmy laureatów konkursu "Dziennikarz Medyczny Roku 2022"
- Atak terrorystyczny w Jerozolimie. Liczba ofiar rośnie
- "Spisana kulfonami" poprawka Suskiego zahamuje polską energetykę wiatrową? "Widać, że szatani cały czas działają"