Przedszkolaki przebrane w wojskowe mundury. Pomysł wzbudził wątpliwości psychologów
Prenumerata cyfrowa TOK FM i Wyborcza.pl - pierwszy taki dwupak! Do kupienia prosto i wygodnie, a do tego 50% taniej. Sprawdź szczegóły >>>
Dr Agnieszka Demczuk zajmuje się tematyką związaną z ochroną praw człowieka. Pracuje na uczelni, prowadzi zajęcia ze studentami. Dziecko w mundurze kojarzy jej się jednoznacznie źle. - Dziecko w mundurze to dziecko żołnierz. Siłą werbowanych jest ponad 300 tysięcy dzieci na całym świecie, choćby w Ugandzie, w Kongu, w Somalii. Werbowane są już nawet w wieku 5 lat - mówi.
Pani Agnieszka obserwuje stronę jednego z lubelskich przedszkoli (prosi, by nie podawać jego nazwy, bo chodzi jej o ukazanie problemu w szerszym wymiarze, a nie krytykowanie konkretnej placówki), ponieważ jej córka była jego wychowanką. - Byłam zawsze bardzo zadowolona z tej placówki. Ale zdjęcia na Facebooku, na profilu przedszkola mnie przeraziły - opowiada nasza rozmówczyni.
Jak dodaje, zdjęcia z przedszkola przypominają jej obrazy, które bez problemu można znaleźć w sieci, wpisując w Google np. hasło dzieci-żołnierze-walka. - Te dzieci są w wielu krajach werbowane, niejednokrotnie muszą zabić własnych rodziców, potem się je narkotyzuje czy wykorzystuje seksualnie. To są dzieci, które potem, wracając do normalnego życia, są okaleczone fizycznie, nie mówiąc o okaleczeniu psychicznym - mówi Agnieszka Demczuk. - Dlatego uważam, że powinniśmy się wykazać czujnością, organizując dzieciom zabawy, występy, kojarzące się z wojną, walką, mundurem - mówi pani doktor.
Wszystko zgodnie z podstawą programową
Dyrektor placówki Agnieszka Zatorska z zarzutami się nie zgadza. Jak mówi, rodzice wiedzieli o takim przebiegu akademii z okazji 100-lecia odzyskania niepodległości i nie mieli nic przeciwko. Sami pożyczali dla dzieci stroje.
Dyrektorka przekonuje, że tego typu przedstawienia są przygotowywane co roku, co jest zgodne z podstawą programową. - Podstawa programowa mówi o tym, że mamy obowiązek wychowywać dzieci do życia w pokoju, uczyć tańców narodowych, zapoznawać z symbolami narodowymi. Dzieci powinny wynieść z przedszkola orientację, że Polska jest jednym z krajów Europy. Nasze przedstawienie było bardzo radosne, pod hasłem "100 lat radości z niepodległości" - tłumaczy.
Agnieszka Zatorska przekonuje, że dzieci w mundurach odgrywały role reprezentacyjne. Nie chodziło natomiast o przekazywanie jakichś militarnych treści. - Nie ukrywajmy, żołnierze brali przecież udział w odzyskaniu niepodległości. Zwracamy uwagę dzieciom, że żołnierz to nie tylko walka, ale dzięki żołnierzowi mamy wolną Polskę, żołnierze pomagają w usuwaniu skutków kataklizmów - mówi pani dyrektor. Podkreśla też, że w przedszkolu pracują fachowcy, którzy naprawdę znają dzieci i wiedzą, co robią.
"Patriotyzm to nie tylko walka, wojna"
Dr Małgorzata Sitarczyk, psycholog z Wyższej Szkoły Ekonomii i Innowacji w Lublinie, a jednocześnie biegły sądowy, przyznaje, że dzieci same czasami bawią się w wojnę. Ale zabawa to jedno, a organizowanie patriotycznej uroczystości z dziećmi w mundurach - to coś zupełnie innego.
- Dzieci dostały skrót myślowy: ojczyzna - mundur wojskowy. Obawiam się, że to niezrozumiałe i niepotrzebne - mówi dr Sitarczyk. Jak dodaje, nauka patriotyzmu w przedszkolu powinna się skupiać na takich symbolach jak flaga, godło, hymn, czy na opowiadaniu o Polsce i Polakach.
- W mojej ocenie, kontrowersje budzi tu sposób edukacji do patriotyzmu, do poszanowania ojczyzny. Małym dzieciom nie można pokazywać, że patriotyzm wiąże się tylko z walką, wojną, obroną ojczyzny. A z tym kojarzy się przecież mundur - tłumaczy psycholog.
Sytuacja z przedszkola w Lublinie nie jest jedyną tego typu. W internecie jest więcej podobnych zdjęć - fotografii dzieci poprzebieranych za żołnierzy np. w przedszkolu w Głogowie czy Przemyślu.
Najczęściej jednak - w ramach obchodów 100-lecia odzyskania niepodległości - przedszkolaki są poubierane w barwach narodowych, czyli na biało-czerwono, co nie budzi kontrowersji.
DOSTĘP PREMIUM
- Piotruś Pan alimentów nie płaci, a do komornika przychodzi z matką. "To są moje byłe dzieci"
- Tu i tam kończą się podwyżki stóp procentowych. A banki przerażone. Czym?
- Senatorowie zdecydowali ws. noweli ustawy o SN. Nie posłuchali ministra
- "Król nieba" schodzi z lotniczej sceny. "Początek końca epoki"
- PiS szykuje się do kroku wstecz ws. "lex Kaczyński". Prof. Matczak: Boją się, ale mleko i tak się rozlało
- Myśliwi będą zwolnieni z obowiązkowych badań? "Mylą dzika kompletnie ze wszystkim"
- Leonard Pietraszak nie żyje. Wybitny aktor zmarł w wieku 87 lat
- Nie tylko willa. MEiN przeznaczył 500 tys. złotych na docieplenie kościoła. "Tą sprawą powinny zająć się służby"
- Szczepienia przeciwko COVID-19 powinny być wykonywane co roku? Specjaliści podzieleni
- W czym tkwi sukces PiS? "Morawiecki to nie polityk, ale korporacyjny technokrata"