Wojewoda lubelski dopatrzył się znieważenia narodu. Ale prokuratura umorzyła śledztwo ws. słów o zbrodni w Sahryniu
Prenumerata cyfrowa TOK FM i Wyborcza.pl - pierwszy taki dwupak! Do kupienia prosto i wygodnie, a do tego 50% taniej. Sprawdź szczegóły >>>
Śledczy zajmowali się sprawą wypowiedzi szefa Towarzystwa Ukraińskiego w Lublinie, bo zawiadomienie o możliwości znieważenia narodu polskiego złożył wojewoda lubelski.
Dr Grzegorz Kuprianowicz na uroczystościach w Sahryniu mówił o zbrodni, do której doszło w 1944 roku. Z danych historyków wynika, że zginęło wtedy ponad 600 Polaków o ukraińskich korzeniach. A za zbrodnią stali żołnierze Armii Krajowej i Batalionów Chłopskich. - Ta zbrodnia przeciwko ludzkości popełniona została przez członków narodu polskiego, partyzantów Armii Krajowej, będących żołnierzami podziemnego państwa polskiego - stwierdził.
Wojewoda Przemysław Czarnek uznał, że Kuprianowicz powiedział za dużo, a swoimi słowami mógł znieważyć naród polski. Dlatego zawiadomiono organy ścigania. Prokuratura od kilku miesięcy prowadziła śledztwo w tej sprawie i właśnie je umorzyła. Zdecydowano, że brak jest podstaw, by uznać że wygłoszone publicznie słowa mogły znieważyć naród polski.
- Przypisany przez przemawiającego członkom narodu polskiego zarzut zbrodni przeciwko ludzkości, choć nieuprawniony, dotyczył partyzantów AK będących żołnierzami polskiego państwa podziemnego, czyli nie narodu polskiego jako całości – stwierdził prokurator Rafał Kawalec.
Prokuratura uznała, że wypowiedź dr Kuprianowicza była kontrowersyjna, stanowiła subiektywną ocenę wydarzeń, można ją uznać za jednostronną. Ale nie stanowi przestępstwa w rozumieniu Kodeksu karnego.
Szef lubelskiego Towarzystwa Ukraińskiego od początku powtarzał, że nie powiedział nic, co można uznać za znieważenie narodu polskiego. - Powiedziałem o pewnych faktach historycznych, bolesnych faktach historycznych. Ale prawda nie może znieważać - mówił w rozmowie z reporterką Radia TOK FM.
Dodał, że ma wśród Polaków wielu znajomych i przyjaciół i nigdy nie chciał nikogo z nich znieważyć. Pytany przez nas, czy po zakończeniu śledztwa pójdzie do sądu z pozwem przeciwko wojewodzie, mówił, że będzie się nad tym zastanawiał. Jak dodał, czuje się przez wojewodę zniesławiony.
Czytaj też: Szef Towarzystwa Ukraińskiego po przesłuchaniu. Chodzi o słowa na temat zbrodni w Sahryniu>>>
-
Niemcy wprowadzą kontrole na granicach z Polską. "To porażka rządu i prezesa Kaczyńskiego"
-
Orgia księży w Dąbrowie Górniczej. "Nie da się przejść obojętnie". Prezydent miasta zawiesza współpracę z diecezją
-
Zapytaliśmy Polaków o partie drugiego wyboru. "Wyniki frustrują sztabowców Prawa i Sprawiedliwości"
-
Katastrofa w seminariach i "ciemna noc" Kościoła. "Stworzono w nim eldorado dla przestępców"
-
Konfederacja leci w dół. "Mentzen lepiej wypadał na TikToku, niż w rzeczywistości"
- Kontrole na granicy z Niemcami. "Rząd Scholza musi działać i robi to spektakularnie"
- "Chłopi" kandydatem do Oscara. "Zielona granica" miałaby większe szanse?
- Czy w Polsce zabraknie paliwa? Orlen apeluje do kierowców
- Tragiczny wypadek na autostradzie A1. Nowe ustalenia biegłego
- Ziobro dostał zakaz z sądu, ale dalej brnie i oskarża Holland o "stalinowską propagandę"