Ustawa antysitwowa, by prześwietlić powiązania rodzinne. Wicemarszałek Tyszka tłumaczy kogo dotyczy projekt

Członkowie rządu, rad nadzorczych spółek Skarbu Państwa i samorządowcy wysokiego szczebla, to część osób, które miałyby składać oświadczenia, dotyczące zatrudnienia bliskich. Takie regulacje znajdują się w projekcie ustawy przygotowanym przez Kukiz'15.

Teraz cyfrową prenumeratę Radia TOK FM możesz wykupić we wspólnym pakiecie z Wyborcza.pl. Wszystko na jednym loginie i aż o 50% taniej! 
Sprawdź szczegóły >>>

Wicemarszałek Sejmu, Stanisław Tyszka, mówił w Poranku Radia TOK, że Kukiz'15 prawdopodobnie zagłosuje za powołaniem komisji śledczej do wyjaśnienia afery KNF. Komisji chcą parlamentarzyści PO i Nowoczesnej, ale PiS stanowczo się sprzeciwia.

Jak mówił Tyszka w Poranku Radia TOK FM, afera ma wiele wątków. - Z jednej strony podejrzenie korupcji, z drugiej strony to, że były szef Komisji Nadzoru Finansowego nie został zatrzymany natychmiast. Pytanie, czy działał sam, czy był członkiem jakiejś grupy trzymającej władzę? - zastanawiał się poseł Kukiz'15.

Zaznaczył również, że ważną kwestią jest "gra pana Czarneckiego i pana Giertycha". Przypomnijmy. Leszek Czarnecki to właściciel Getin Noble Banku, który nagrał rozmowę, kiedy były szef KNF miał składać mu korupcyjną propozycję. Mecenas Roman Giertych jest pełnomocnikiem biznesmena. 

Zdaniem marszałka Czarnecki i jego prawnik prowadzą polityczną grę.

Stanisław Tyszka zwrócił także uwagę na trzeci aspekt sprawy: trwający - jego zdaniem - od trzech lat spór między premierem Mateuszem Morawieckim a prezesem Narodowego Banku Polskiego Adamem Glapińskim. Ma on dotyczyć kontroli nad instytucjami finansowymi. 

- Skąd ten spór? Między innymi dlatego, że pan premier Morawiecki wprowadził coś takiego jak Pracownicze Plany Kapitałowe. One oznaczają podwyższenie kosztów pracy. Ludzie będą mniej zarabiać, pracodawcy będą musieli dopłacać na fundusz, którym będą zarządzać instytucje finansowe zaprzyjaźnione z premierem Morawieckim - tłumaczył, dodając, że PPK niosą za sobą ryzyko OFE bis. 

Ustawa antysitwowa

Według Stanisława Tyszki PiS przez trzy lata swoich rządów nie tylko nie zrobił nic, aby uporządkować nadzór finansowy, "ale jeszcze wpakował nas w taką kabałę" (aferę KNF - red.). 

Zaznaczył, że przy okazji afery wyszła kwestia ustawy antysitwowej, której projekt - przygotowany przez ugrupowanie Pawła Kukiza - jest gotowy i złożony w Sejmie. 

- Przewiduje on, że osoby sprawujące kierownicze stanowiska będą przedstawiać oświadczenia, o relacjach rodzinnych w instytucjach, na które mają wpływ - mówił wicemarszałek. Zaznaczył, że ma to dotyczyć nie tylko członków rządu,szefów urzędów centralnych, ale też burmistrzów, wójtów, radnych, marszałków, członków rad nadzorczych spółek Skarbu Państwa i komunalnych.

Gość TOK FM tłumaczył, że również osoba ubiegająca się o pracę w instytucjach sektora publicznego będzie składać oświadczenie "czy w tej instytucji zatrudniony jest ktoś z jego rodziny". 

Czy ustawa dotyczy takich sytuacji, jak sprawa Kacpra Kamińskiego? Syn ministra koordynatora służb specjalnych, przypomnijmy, dostał - dzięki rekomendacji prezesa NBP - pracę w Banku Światowym.

- Nie twierdzę, że nie ma żadnego dziecka polityka, które nie ma kompetencji, tylko chodzi o to, żeby ludzie to oceniali. To kumoterstwo i nepotyzm wychodzi tylko przy okazji skandali. Wydaje mi się, że ta sytuacja byłaby objęta, dlatego, że pan Kamiński jako osoba bardzo wysoko postawiona w rządzie powinien w swoim oświadczeniu napisać, że ma miejsce taka sytuacja - stwierdził Stanisław Tyszka.

Chcesz wiedzieć więcej? Posłuchaj!

  • Czy Polska może zrezygnować z energetyki opartej na węglu?
  • Jak powinien zachować się rząd ws. listu ambasador Mosbacher?

Borowski o deklaracji premiera: To puste wyznanie, obliczone na polityczny PR

TOK FM PREMIUM