Nadciśnienie tętnicze i wysokie ciśnienie. Jakie są jego objawy i jak je leczyć?
Prenumerata cyfrowa TOK FM i Wyborcza.pl - pierwszy taki dwupak! Do kupienia prosto i wygodnie, a do tego 50% taniej. Sprawdź szczegóły >>>
Nadciśnienie tętnicze nie boli. Wkrada się powoli i cicho, a kiedy zostanie w końcu odkryte, często już spowodowało nieodwracalne zmiany w narządach wewnętrznych.
Nadciśnienie. Pierwsze objawy i konsekwencje
Czasami jednak pojawiają się pierwsze objawy. Bądźmy czujni, jeśli mamy zawroty głowy lub ból zlokalizowany w tyle głowy. Jeśli pojawia się szum w uszach lub mroczki przed oczami, a także bezsenność i krwawienie z nosa, kołatanie serca, nagłe zaczerwienie twarzy - choć mogą oznaczać zupełnie coś innego, mogą być także zwiastunami nadciśnienia tętniczego.
Najgroźniejsze konsekwencje nadciśnienia to zawał i udar. Nadciśnienie dwu-, trzykrotnie zwiększa ryzyko rozwoju choroby niedokrwiennej serca, ponieważ nasila miażdżycę tętnic wieńcowych. Zwiększa niebezpieczeństwo powstania tętniaka aorty oraz niewydolności serca. Z kolei do niewydolności nerek może prowadzić spowodowane przez nadciśnienie uszkodzenie naczyń krwionośnych. Może być ono także przyczyną uszkodzenia naczyń tętniczych siatkówki w oku i pogorszenia się wzroku.
Jak mierzyć sobie ciśnienie krwi?
Mierzenie ciśnienia nie jest trudne, trzeba tylko przestrzegać kilku podstawowych zasad. Nie należy mierzyć ciśnienia bezpośrednio po dużym posiłku, najlepiej odczekać godzinę. Badana osoba nie powinna odczuwać zmęczenia fizycznego ani stresu. Co najmniej 30 minut przed pomiarem nie można też pić kawy ani palić papierosów.
Poza tym przed pomiarem warto odpocząć kilka minut w pozycji siedzącej w cichym pomieszczeniu. Ciśnienie krwi należy mierzyć przy normalnej temperaturze ciała. Jeżeli jesteśmy zziębnięci lub rozgrzani, również należy chwilę odczekać.
Pomiar powinien być dokonany w lewej ręce. Jeżeli lekarz stwierdzi słabe krążenie w lewej ręce, wówczas mankiet można zapiąć wokół prawego nadgarstka.
Jak żyć, by zmniejszyć ryzyko udaru?
Głównym ryzykiem udaru jest wiek. Osoba, która ma 70 lat – jest szczupła, zdrowo się odżywia, nie ma nadciśnienia, choroby wieńcowej - a jednak ona też może dostać udaru, bo miażdżyca w naczyniach wieńcowych postępuje przez lata.
Już od nas samych zależy czy palimy papierosy, ruszamy się, leczymy nadciśnienie tętnicze. Czy dbamy o chore serce, kontrolujemy poziom cholesterolu i cukru we krwi. Od nas zależy czy pijemy za dużo alkoholu i czy staramy się utrzymać prawidłową wagę. Pamiętajmy – udar to śmiertelne zagrożenie życia. Co 8 minut dosięga kogoś w Polsce. Jest trzecią przyczyną zgonów i głównym powodem niesprawności u osób powyżej 40 roku życia. Pamiętajmy, że to, co nieraz decyduje o przeżyciu człowieka, to błyskawiczna decyzja wezwania karetki.
Jakie ciśnienie jest prawidłowe?
Optymalne ciśnienie krwi to 120 na 80. O nadciśnieniu natomiast mówimy, gdy nasze ciśnienie skurczowe wynosi 140 i więcej, a rozkurczowe 90 i więcej. A pośrodku? Ciśnienie pomiędzy 120, a 129 skurczowe i 80 do 84 rozkurczowe jest ciśnieniem prawidłowym. Natomiast ciśnienie pomiędzy 130 a 140 skurczowe i 85 do 89 rozkurczowe jest tzw. wysokim prawidłowym.
Ciśnienie prawidłowe wysokie nie jest chorobą. U osób z takimi wartościami ciśnienia tętniczego częściej jednak dochodzi po pewnym czasie do rozwoju nadciśnienia. Z tego powodu powyższy przedział wartości ciśnienia określa się jako stan przednadciśnieniowy.
U osób z ciśnieniem prawidłowym wysokim zaleca się częstszą kontrolę wartości ciśnienia, co najmniej raz na 6 miesięcy. Niezależnie od tego, jeśli mamy właśnie takie ciśnienie - wyższe, choć jeszcze prawidłowe, powinniśmy zastanowić się, czy nie zmienić naszego stylu życia.
Leczenie nadciśnienia
Połowa Polaków z tych, którzy nadciśnienie mają, nie wie nic o swojej chorobie. Zostaje ono wykryte najczęściej przez przypadek, podczas innych badań diagnostycznych.
Zdaniem ekspertów leczenie nadciśnienia tętniczego nie jest skuteczne, głównie dlatego, że pacjenci nie stosują się do zaleceń. Lekarz prof. Piotr Jankowski z collegium medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie przedstawił dane, z których wynika, że po upływie pół roku leczenie przerywa co trzeci chory, po roku leki zażywa trochę więcej niż połowa pacjentów, a po 2 latach już tylko co trzeci.
Mechanizm jest prosty: mamy za wysokie ciśnienie, zaczynamy brać leki, ciśnienie spada, uważamy się za wyleczonych. Tymczasem leki na nadciśnienie trzeba stosować przez cały czas. Tylko wtedy może być ono na zalecanym poziomie.
-
Katastrofa w seminariach i "ciemna noc" Kościoła. "Stworzono w nim eldorado dla przestępców"
-
Awantura z Polską to temat numer jeden w Ukrainie. Obrywa się też Zełenskiemu
-
Opera na obrzeżach Łazienek Królewskich. Część mieszkańców oburzona. "Co oni robią?"
-
Uchodźcy z granicy. Trafili do szpitala i wcale nie chcą go opuszczać. "To im uratuje życie"
-
Konfederacja w Katowicach. Pod Spodkiem buczenie. "Niech wiedzą"
- "Jestem ultraortodoksyjną Żydówką i teściową leworęcznego rebego". O świecie europejskich chasydów w XXI wieku [FRAGMENT KSIĄŻKI]
- Od wkładek do butów po nowojorską giełdę. Tak najbrzydsze sandały świata doszły na szczyt
- Tusk: Wprowadzenie 60 tys. zł kwoty wolnej od podatku to nadal oznacza także "trzynastkę" i "czternastkę"
- "Najlepiej wyrzuć na śmiecie jak obierki". Tajemnica "dzieci z beczki"
- W Chersoniu nie działa alarm przeciwlotniczy. Ludzie nie nadążają ukrywać się w schronach