Tradycyjnie PKP wprowadza nowy rozkład przed Bożym Narodzeniem. Tegoroczny zacznie obowiązywać w najbliższą niedzielę 9 grudnia. W rozkładzie pojawi się na przykład zupełnie nowy pociąg relacji Warszawa - Przemyśl. Będzie też więcej połączeń na Śląsku czy w województwie lubuskim.
Jak zapowiada PKP codziennie kursować będzie o 23 pociągi więcej. Każdego dnia będą uruchamiane średnio 383 połączenia. Nowością będzie też późnowieczorne połączenie na trasie Warszawa-Kraków. Na najpopularniejszych trasach zapowiadane jest też więcej połączeń realizowanych przez EIP.
Zniknie za to, między innymi, nocne połączenie z Trójmiasta do stolicy.
Ministerstwo infrastruktury podkreśla, że część zmian wymuszona jest trwającymi na kolei remontami. Czy poprawki w rozkładzie sprawią, że pociągi będą punktualne?
Pasażerowie obawiają się spóźnień, bo brak punktualności pociągów, to niestety codzienność. W grudniu może być jednak gorzej, ponieważ po zmianie rozkładu przybędzie połączeń.
Piotr Hamarnik z zespołu prasowego PKP PLK wyjaśniał, w rozmowie z reporterką TOK FM, że problemy z punktualnością pociągów związane są z prowadzonymi w całej Polsce remontami i modernizacją linii kolejowej.
- Na niektórych odcinkach realizowanych prac mamy dostępny tylko jeden tor kolejowy, reszta jest przebudowywana - tłumaczył.
Wystarczy więc awaria pociągu czy wypadek - możliwości zmiany tras są wówczas bardzo ograniczone i pojawiają się problemy z przepustowością.
Kłopoty pasażerów prędko nie znikną. Bo remonty trwać będą. Na przykład w Małopolsce inwestycje, które usprawnić mają ruch pociągów, zakończą się w 2021 roku.
Kolejna zmiana rozkładu już za trzy miesiące - w marcu 2019 roku.
