Szefowa Forum Energii: Twierdzenie, że nikomu nie wzrosną ceny energii, uważam za szkodliwe

Joanna Maćkowiak-Pandera, szefowa Forum Energii, tłumaczyła w Poranku Radia TOK FM, dlaczego podwyżki cen energii są nieuniknione. Dodała również, że ceny prądu wzrosną w Polsce znacznie bardziej niż w innych krajach UE.

Do końca dzisiejszego dnia Urząd Regulacji Energetyki czeka na korekty wniosków taryfowych firm energetycznych. We wcześniejszych wnioskach do URE firmy zaproponowały wysokie podwyżki cen prądu - ale po tym jak Ministerstwo Energii poinformowało, że możliwe jest znalezienie oszczędności w wysokości ok. 1 mld zł - urząd zwrócił się o ponowne przeanalizowanie czy podwyżki w proponowanej wysokości są konieczne. 

Podwyżki to nie tylko problem Polski

Zdaniem Szefowej Forum Energii są one nieuniknione. - Twierdzenie, że nikomu nie wzrosną ceny energii, uważam za szkodliwe - przekonuje Joanna Maćkowiak-Pandera, wyjaśniając: - Pokrywanie z budżetu państwa, wyrównywanie ewentualnego wzrostu cen energii jest nieuzasadnione w sytuacji, gdy rynek mówi coś innego. Z drugiej strony zmuszanie spółek energetycznych do tego, aby nie podnosiły ceny, może być szkodliwe ze względu na to, że są to spółki giełdowe, które są rozliczane według prawa handlowego - tłumaczy, zwracając uwagę na to, że o tym, że ceny energii wzrosną, wiadomo było już trzy lata temu. 

- Plan podniesienia cen był już od dawna - podkreśla. - W ubiegłym roku mieliśmy dyskusję na temat rynku mocy i tego, że cena energii jest zbyt niska. Przedsiębiorcom energetycznym nie opłaca się inwestować w nowe źródła, a mają wręcz problem z zarabianiem na wytwarzaniu prądu. I to był czynnik, dla którego rząd zdecydował się na ustawę o rynku mocy - dodaje.

I jak mówi, ceny energii wzrosną nie tylko z Polsce. - Wzrosły w większości krajów Europy. Jednak w naszym znacznie bardziej niż w innych - zauważyła.

Dlaczego podrożeje prąd?

Ekspertka na antenie TOK FM wyjaśniła, dlaczego prąd musi zdrożeć. Przekonuje, że to wynik rosnących od lat cen węgla, od którego uzależniona jest polska energetyka, a także rynkowych cen praw do emisji gazów cieplarnianych. 

 - Są trzy czynniki, które wpływają na to, że ceny energii mogą wzrosnąć w przyszłym roku. Pierwszy czynnik to CO2, czyli koszt uprawnienia do emisji - wyjaśnia, dodając, że przez ostatnie trzy lata na forum europejskim toczyła się dyskusja na temat tego, jak sprawić, aby uprawnienia do emisji dwutlenku węgla były droższe.

- Unia Europejska przyjęła cele dotyczące ograniczenia emisji, które mają sprawić, że bardziej będzie się opłacało inwestować w źródła odnawialne, a mniej w węglowe - dodaje. 

Po drugie ceny węgla wzrosły o 80 proc. - A w przypadku naszego kraju, który w 78 procentach opiera się o wytwarzanie ze źródeł węglowych, jesteśmy wyjątkowo narażeni na to, że jeżeli wzrasta cena węgla albo cena do emisji CO2, bardzo mocno to na nas oddziałuje. Dużo bardziej niż na inne kraje, które mają miks i dodatkowo wytwarzają energię ze źródeł gazowych, odnawialnych czy atomowych - podkreśla. 

Trzecim czynnikiem - o którym zdaniem ekspertki zbyt mało się mówi - jest mała konkurencja na polskiej giełdzie energii.

- W ostatnim czasie zmniejszyła się liczba graczy i wzrosła koncentracja rynku energii - wyjaśnia była podsekretarz stanu w Ministerstwie Środowiska. 

Chcesz wiedzieć więcej? Posłuchaj podcastu 

  • Czy opłaca się inwestować w efektywność energetyczną? 
  • Czy warto popierać pomysł Roberta Biedronia dotyczący zamknięcia kopalń w Polsce? 

TOK FM PREMIUM