"Nie położymy się na talerzu Schetyny". Zandberg wyklucza wielką listę opozycji na wybory
W jakim miejscu znajduje się obecnie Partia Razem? - Mówimy bardzo jasno, że chcemy rozmawiać o budowaniu list na lewo od bloku liberalnego. Jestem pewny, że potrzebujemy lewicowego głosu na scenie politycznej - mówił w Poranku Radia TOK FM Adrian Zandberg.
Przekonywał, że ludzie o prospołecznych przekonaniach muszą mieć swoją reprezentację w jesiennych wyborach parlamentarnych. - Nie da się tego zrobić w ramach bytu politycznego, który w ostatnich tygodniach buduje Platforma Obywatelska. Liberałowie z Nowoczesnej zostali przeżuci i przełknięci. Budowanie wspólnego bloku ze Schetyną to jest ułożenie się na talerzu. My nie jesteśmy zainteresowani położeniem się na talerzu Schetyny - podkreślił w rozmowie z Jackiem Żakowskim.
Przypomnijmy, że w maju odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego.
Czytaj także: "Zatrzymajmy pełzający Polexit". Schetyna wygłosił płomienne przemówienie, ale wotum nieufności dla rządu PiS nie przeszło
Zandberg wykluczył możliwość budowy jednej listy z Koalicją Obywatelską. - Z wielką koalicją demokratyczną jest tak jak z angielską demokracją według Mahatmy Ghandiego. Teoretycznie to świetny pomysł, a w praktyce nie jest to możliwe. Pomysł na to, żeby mechanicznie zaganiać na jedną listę ludzi tak dramatycznie różniących się poglądami to pomysł na samobójstwo polityczne. PiS będzie mógł powiedzieć, że tych ludzi nie łączy nic prócz tego, że chcą zamienić się z nami u steru - przekonywał Zandberg.
Plan na lata
Lider Razem stwierdził, że potrzebne jest przebudowanie polskiego systemu politycznego. - Tak żeby PiS nigdy więcej nam się nie przydarzył. Jeśli mam być szczery, to nie widzę gotowości w PO do takich ruchów - dodawał Zandberg. Podał też krótką receptę, jak tego dokonać. - Musimy wprowadzić bardziej proporcjonalną ordynację. Gdyby Grzegorzowi Schetynie zależało na tym, żeby powstrzymać PiS, a nie tylko zamienić się z nim miejscami, to zrobiłby listę, która zmieni ordynację i następnego dnia przeprowadzi nowe, na serio demokratyczne wybory - tłumaczył Adrian Zandberg.
A co jeśli PiS zdecyduje się na przedterminowe wybory w marcu? Co jakiś czas wraca w mediach taki scenariusz politycznych wydarzeń. - Jesteśmy gotowi na start zarówno samemu, jak i w koalicji. Pytanie otwarte jest, kto znajdzie się na takiej wspólnej liście. Tego jeszcze nie wiemy. Rozmowy już trwają i są zaawansowane. Decyzje trzeba będzie podejmować w styczniu - dodawał Zandberg.
Chcesz wiedzieć więcej? Posłuchaj!
-
Prace komisji ds. wpływów należy bojkotować? Miller proponuje specjalny fundusz, by zebrać pieniądze na kary
-
Protest rektora ws. "lex Tusk". "Nie mogę pozostać bierny". Czy profesor spodziewa się reakcji min. Czarnka?
-
Moskwa po ataku dronów. Putin "robi z tego prawie że sukces". Rosjanie wyjdą na ulice? "To jednak drąży"
-
PiS zmienia ustrój w Polsce? Nie. "Wykorzystując każdą lukę w Konstytucji i łamiąc ją, buduje system alternatywny"
-
Aktorowi Antoniemu K. grożą dwa lata więzienia. Jest akt oskarżenia
- Wyniki Lotto 31.05.2023, środa [Multi Multi, Kaskada, Mini Lotto, Ekstra Pensja, Ekstra Premia]
- Debata o "lex Tusk" w Parlamencie Europejskim. "PiS i jego liderzy, imitujący Putina są pod wpływem Rosji"
- Duda "nie rozumie" krytyki "lex Tusk" ze strony USA. "Błędy w tłumaczeniu"
- Chciała stworzyć "iPod systemu opieki zdrowotnej". Teraz idzie do więzienia. Historia oszustki z Doliny Krzemowej
- Andrzej Nowarski odszedł z komisji ds. pedofilii. "Obserwując obecną sytuację, podjąłem decyzję"