Korki na Zakopiance. Problem z przejazdem mają nawet karetki

Ogromne korki na Zakopiance dały się we znaki powracającym z tego miasta z zabaw sylwestrowych. Wczesnym popołudniem zablokowany był nie tylko wyjazd z miasta, ale i główne ulice w centrum.

Większość gości, którzy Sylwestra spędzali w Zakopanem postanowiła wrócić do domów w środę, przez co Zakopane oraz popularna Zakopianka stanęły w potężnych korkach.

- Wszystkie główne ulice Zakopanego od godzin południowych zaczęły się korkować. Gigantyczny korek utworzył się też na Zakopiance. Samochody poruszają się tu w żółwim tempie z Zakopanego aż do drogi dwupasmowej w Lubniu - powiedział PAP rzecznik zakopiańskiej policji Krzysztof Waksmundzki.

Paraliż komunikacyjny spowodował również duże problemy służb ratunkowych, które na wezwania jeżdżą na sygnałach, a i tak nie mogą przedrzeć się przez korki.

Podróż Zakopianką od wyjazdu z Zakopanego do granic Krakowa w środę w południe trwała trzy i pół godziny. Niewiele lepiej jest na drodze alternatywnej przez Kościelisko i Czarny Dunajec.

TOK FM PREMIUM