Strajk nauczycieli sparaliżował przedszkola. W Szczecinie panuje epidemia "belferskiej" grypy
W Szczecinie rozszerza się epidemia "grypy" wśród nauczycieli w przedszkolach. Dziś masowe branie przez nich L4 sparaliżowało pracę trzech placówek. Przedszkola pracują w trybie awaryjnym, przyjmują tylko tyle dzieci na ile pozwalają przepisy - przyznaje Marta Kufel z magistratu.
- Na przykład w przypadku przedszkola nr 43 mówimy o tym, że tę opiekę sprawuje jeden nauczyciel w postaci dyrektora placówki. To oznacza, że przedszkole może przyjąć do 25 osób - powiedziała Kufel.
To jak będą wyglądały kolejne dni w przedszkolach zależy od wyniku rozmów w stolicy. Szefowa oddziału ZNP Maria Świerczek nie wyklucza kolejnych akcji w szkołach podstawowych i średnich.
- Pani minister ma dobre samopoczucie, jest uśmiechnięta, jest pewnie zadowolona z siebie, natomiast my nie jesteśmy zadowoleni z tego, co robi pani minister - ocenia Świerczek.
Władze Szczecina nie mają jeszcze planu na wypadek ewentualnego rozszerzenia się protestu, w tej chwili proszą jedynie rodziców o wyrozumiałość.