Paweł Adamowicz honorowym obywatelem Warszawy. "Odszedł człowiek, który stał się symbolem"
O planach Rady Warszawy informowaliśmy już w środę.
Uzasadniając wniosek o nadania Pawłowi Adamowiczowi honorowego obywatelstwa Warszawy, Rafał Trzaskowski, prezydent stolicy, podkreślił, że "ostatnie dni były wyjątkowe, bo stała się rzecz tragiczna, rzecz bez precedensu".
- Zginął człowiek, prezydent miasta Gdańska, (zginął) z powodu chorej nienawiści, wprawiając cały kraj w osłupienie, w szok i w niedowierzanie. Wszystko to stało się w takim dniu, który co roku dawał nam nadzieję, że możemy być lepsi, że możemy być razem, że możemy się dzielić, że możemy wspólnie pokazywać, że jesteśmy ze sobą solidarni - mówił prezydent Warszawy.
Najważniejsze - dodał - jest, aby "to co się stało, skłoniło nas wszystkich do pewnej zadumy i do pewnej refleksji". - Odszedł człowiek, który stał się symbolem. Odszedł ojciec miasta dla którego Gdańsk był pasją, domem, w którym dba się o obywateli, o mieszkańców, o wszystkich, którzy w tym mieście się znajdą - powiedział Trzaskowski.
Przed głosowaniem projekt uchwały poparli szefowie klubów: Koalicji Obywatelskiej Jarosław Szostakowski oraz PiS Cezary Jurkiewicz.
Szostakowski podkreślał, że zmarły w poniedziałek Paweł Adamowicz był "symbolem tego, co w samorządzie dobre". - Symbolizował to, co w samorządzie jest ważne - otwartość na ludzi, otwartość na potrzeby mieszkańców - dodał radny KO.
Jurkiewicz powiedział, że śmierć Pawła Adamowicza ma "szczególny wymiar". - Świętej pamięci prezydent zginął podczas pełnienia obowiązków prezydenta, można rzec wręcz, że poległ podczas pełnienia obowiązków prezydenta - podkreślał szef klubu radnych PiS. - Byliśmy razem z panem na "marszu milczenia", panie prezydencie, staliśmy pod Pałacem Prezydenckim - dodał.
Na zakończenie swego wystąpienia Jurkiewicz poprosił radnych o zmówienie modlitwy za zmarłego prezydenta Gdańska.
W uzasadnieniu projektu uchwały w sprawie nadania Adamowiczowi tytułu honorowego obywatela Warszawy radni napisali, że zmarły prezydent Gdańska - razem z m.st. Warszawą - prowadził politykę zerowej tolerancji dla uprzedzeń, ksenofobii i antysemityzmu. "Uczestniczył, obok prezydenta m.st. Warszawy, jako jedyny Polak w spotkaniu z papieżem Franciszkiem w trakcie konferencji prezydentów miast europejskich poświęconej pomocy uchodźcom" - napisali stołeczni radni.